Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Cafe Frania
Treść opinii: Pralnię samoobsługową Frania mijałam wcześniej kilkakrotnie i z ciekawością przyglądałam się temu, co zdołałam dostrzec przez jej niewielkie okno. Pralnia bowiem mieści się w suterenach budynku zlokalizowanego w centrum miasta, w pobliżu kilku większych lubelskich uczelni oraz jednego z centrów handlowych. Z pilną potrzebą zrobienia prania udałam się do znanego dotąd jedynie z widzenia miejsca. Po wejściu przywitał mnie widok sympatycznego pana, jak się okazało, właściciela. Po wyjaśnieniu celu wizyty - zrobienia prania, pan wskazał mi pralki stojące w drugim pokoju, przyległym do głównego pomieszczenia. Udałam się więc we wskazane miejsce. Pralnia zaopatrzona jest w 3 pralki dostosowane do standardowej ilości wsadu, oraz 2 większe. Dodatkowo istnieje możliwość skorzystania z jednej z dwóch suszarek bębnowych. Można więc zrobić pranie i wysuszyć je od razu na miejscu. Po oszacowaniu ilości mojego prania po wielkości plecaka, w którym je przyniosłam, pan wskazał mi pralkę, bym wypakowała ubrania. Na ten czas udał się do lady, a właściwie swojego kącika, które spełnia zarazem funkcję mini-kuchni. Ale o tym za chwilę. Doceniam dyskretność właściciela, który po objaśnieniu wszystkiego, zostawił mnie sam na sam z pralką i moimi, bądź co bądź, brudnymi rzeczami. Po zapakowaniu ubrań do środka, poprosiłam o pomoc w ustawieniu odpowiedniego programu, temperatury i szybkości wirowania. Upewniłam się, że można skorzystać z własnych środków piorących. Oczywiście, proszki i płyny do prania i płukania można też kupić na miejscu, sprzedawane na porcje. Ponieważ pranie miało trwać ok. godzinę, po uprzednim uregulowaniu płatności, wyszłam na miasto załatwić inne sprawy. Po godzinie byłam z powrotem, przełożyłam więc gotowe pranie do suszarki. Przy okazji wypytałam pana o kilka interesujących mnie informacji, np. standardową temperaturę suszenia bielizny, długość oczekiwania na zupełnie suche ubrania. Pan z chęcią i bardzo uprzejmie wyjaśnił wszystkie moje wątpliwości. W oczekiwaniu na wysuszenie się prania, spoczęłam na kanapie. Tak, ta pralnia zachęca nie tylko możliwością zrobienia prania. Dla klientów pralni skorzystanie z internetu jest gratis - 2 komputery czekają na chętnych, ponadto można poczytać gazety, kolorowe pisma, zamówić kawę czy herbatę; w pralni funkcjonuje również punkt xero i wydruków. To wszystko w bardzo miłej, przyjaznej atmosferze, której sprzyja delikatna muzyka w tle, przyjemne oświetlenie oraz skromne dekoracje w postaci kwiatka w bębnie starej frani, nawiązującej do nazwy pralni, czy wielkiej tarki do prania zawieszonej na ścianie. Nie muszę chyba wspominać o wszechobecnej czystości. Po zakończonym suszeniu spakowałam swoje rzeczy z powrotem do plecaka i udałam się do lady, by ostatecznie uregulować należności. Dostałam przy tym karnet, z którym 11-stą usługę otrzymam gratis. Byłam bardzo zadowolona z wizyty w tej pralni - nie dość, że szybko, bezstresowo i bez wysiłku można zrobić pranie, to jeszcze kompetentny i sympatyczny właściciel, który służy pomocą i radą. Zapomniałabym dodać, że pranie można zostawić w pralni, a odebrać w umówionym terminie wysuszone i złożone. To za naprawdę niewielką dopłatą do podstawowej ceny prania. Również godziny otwarcia zasługują na uwagę - od poniedziałku do piątku 10.00 - 19.00, natomiast sobota 10.00 - 18.00. W tym miejscu jakość obsługi oceniam na 5!