Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Shell
Treść opinii: Na stację wstąpiłem po drodze do przedszkola. Akurat zapaliła się kontrolka rezerwy. W chwili, gdy podjeżdżałem pod dystrybutor nie było żadnego klienta w zasięgu wzroku. Nie było też widać żadnego pracownika obsługującego stację. Jako że tankowałem gaz, musiałem poczekać, więc na kogoś z obsługi. Jednak nikt nie nadchodził. Skorzystałem więc z dzwonka, który był umieszczony na dystrybutorze a który służył do przywoływania obsługi. Po niespełna dwóch minutach licząc od momentu, gdy wysiadłem z samochodu pojawił się pracownik. Zapytał krótko „ile?”, odparłem „do pełna”. Nie porozmawialiśmy sobie. Po chwili bak w moim samochodzie był pełny, udałem się więc do kasy. Pracownik kasy zaproponował mi dodatkowo napój energetyzujący, odmówiłem. Wówczas pracownik stwierdził „wiem, że nikt go nie chce ale muszę zaproponować”. Uśmiechnąłem się ale nic nie powiedziałem. Pracownik wręczył mi paragon. Wiem, że firma Shell prowadzi obecnie akcję promocyjną w której można wygrać co godzinę talon na paliwo za 200 zł. Aby skorzystać z tej oferty należy wysłać kod promocyjny. Kod dostaje się na stacji po zatankowaniu wymaganej ilości paliwa. Ja jednak takiego kodu nie dostałem, upomniałem się więc o niego. Pracownik spojrzał na mnie w dziwnym ruchem, którego nie umiem opisać, wręczył mi kod. Podziękowałem i wyszedłem. Miałem wrażenie, że pracownik nie bardzo był zadowolony z tego że upomniałem się o ten kod.