Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Da Vinci
Treść opinii: Restauracja posiada kiepską lokalizację, nie jest to centrum miasta, lecz sama końcówka dzielnicy Pomorzany. Jadąc główną ulicą trudno zauważyć, ponieważ jest przysłonięta blokiem, ale bynajmniej widnieje baner reklamowy, który naprowadza klientów. Okolica może nawet i nieciekawa, ale wchodząc do środka zapomina się o tym, ponieważ wnętrze jest bardzo przytulne. Na sali nie było dużo gości. Wybrałam sobie stolik naprzeciwko baru, czy też kasy. Dopiero gdy zdjęłam płaszcz i usiadłam podeszła do mnie kelnerka podając menu. Zapaliła świeczkę na stole. Od razu zamówiłam sok jabłkowy. Kelnerka z uśmiechem odpowiedziała, oczywiście. Po około 3 min przyniosła mi do stolika sok i zapytała się czy może już przyjąć zamówienie. Zamówiłam spaghetii. Zapytała się czy to będzie wszystko odpowiedziałam, że raczej tak. Spytała się również czy może już zabrać menu, czy może zostawić. Ostatecznie menu jeszcze zostało. W restauracji panowała spokojna atmosfera, w tel słychać było muzykę, światła lekko były przyciemnione. Stolik przy którym usiadłam był czysty, nie było żadnych okruchów. Wybrałam się do toalety. Mydło, ciepła woda, ręczniczki, papier, wszystko na swoim miejscu. Wracając na stole czekały na mnie już sztućce i przyprawy. Obsługa restauracji sprawnie obsługiwała pozostałych gości, w trakcie przygotowywane były również zamówienia przeznaczone na dowóz. Panował spokój. Po około 10 min, może nawet więcej czasu upłynęło jednak nie dało się tego odczuć podeszła kelnerka i moim zamówieniem. Podając uprzejmie powiedziała bardzo proszę oraz życzyła smacznego. Spaghetii bardzo ładnie pachniało i było ładnie udekorowane kawałkami pomidora i pietruszki. Potrawa był gorąca i smaczna. Sok, który wczesnej zamówiłam schłodzony. W takcie posiłku zauważyłam, że szef restauracji przeszedł się po sali sprawdzając wygląd i porządek, wyszedł również na zewnątrz. Gdy zjadłam kelnerka zapytała się czy może czegoś sobie jeszcze życzę, odpowiedziałam że dziękuję podając menu i poprosiłam juz o rachunek. Po kilku minutach kelnerka podała mi rachunek. Po chwili weszła większa grupa gości spytała się czy będzie wolny stolik dla siedmiu osób. Obsługa sprawnie i szybko połączyła dwa mniejsze ponieważ większy stół był już zajęty. Położono jeden większy obrus i świece. Wszystko bardzo sprawnie przebiegło. Podeszłam do kasy aby zapłacić, wydano mi resztę. kelnerka, która mnie obsługiwała podziękowała i zaprosiła ponownie. Na pewno ponownie tutaj zajrzę, restauracja posiada naprawdę spokojną i przytulną atmosferę.