Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Biedronka
Treść opinii: Po wejściu do sklepu uwagę przykuwają dwa problemy. Pierwszy to bardzo długie kolejki, które ciągną się do połowy długości alei. Kolejki moim zdaniem spowodowane są przez niepełne wykorzystanie wszystkich kas. Mianowicie otwarte są dwie z czterech istniejących kas. Drugi problem to brak wolnych koszy na zakupy. Powoduje to tworzenie się tłumu klientów czekających na wolne kosze. Przechodząc przez kołowrotek mijam aleję z napojami. Nic szczególnego nie zwraca mojej uwagi poza paletą z napojami energetycznymi stojącą na środku alei, uniemożliwiającą swobodne minięcie się dwóch klientów. Ruch odbywa się więc wahadłowo. W alei z kawą i herbatą pytam gdzie znajdę mleko w proszku, po czym sprzedawczyni uprzejmie pokazuje mi to miejsce. W alei z nabiałem widzę jak inna sprzedawczyni wykłada towar do lodówek i głośno rozmawia z ochroniarzem na tematy prywatne, często używając słów wulgarnych. Kierując się do kasy słyszę rozmowę kolejnej ze sprzedawczyń ze starszą panią. Sprzedawczyni nie chce udzielić informacji na temat ceny jednego z towarów, bo jak się tłumaczy „my nie znamy wszystkich cen”, po czym odwraca się od starszej pani i odchodzi. Przy kasie sprzedawca jest miły. Wita mnie z uśmiechem na twarzy mówiąc „dzień dobry”, proponuje reklamówkę, kasuje towary, wypowiada wyraźnie kwotę do zapłaty, po czym dziękuje za zakupy i zaprasza ponownie.