Opinia użytkownika: Dariusz_358
Dotycząca firmy: UPC
Treść opinii: W grudniu podpisałem umowę z UPC na dostawę usługi w postaci Internet 10MB i telewizja kablowa na firmę. Przedstawiciel telefoniczny, stwierdził że jest taka nowa oferta, że jeśli mam dwie usługi mogę dostać trzecią gratis, czyli telefon. Nie chciałem, ale w końcu dałem się namówić, myśląc że postawię po prostu faks tylko do tego numeru skoro jest gratis. Zgodziłem się, przyjechał instalator. Założył, podpisałem umowę zwracając mu uwagę na dane, ponieważ inny był adres zainstalowania usługi a inny płatnika. Instalator mimo moich wątpliwości stwierdził, że wszystko jest na właściwym miejscu. Dał mi jeszcze teczkę, do której nawkładał ulotek i jak się później okazało ZABRAŁ mój egzemplarz umowy. Po miesiącu otrzymałem fakturę i w związku z tym, że 1. zniknęła umowa, 2. w fakturze była niewłaściwa nazwa firmy, 3. był podany zły adres płatnika (pomylony z adresem instalacji), 4. uwzględniono w tej fakturze opłatę za telefon, który miał być bezpłatny Zadzwoniłem do biura obsługi klienta UPC, zgłaszając wszystkie uwagi, zapewniono mnie że sprawę wyjaśnią i oddzwonią. Dzwoniłem jeszcze czterokrotnie w przeciągu dwóch tygodni, bez rezultatu. Za piątym razem okazało się, że aby uzyskać duplikat umowy muszę udać się do oddziału na ul.Czyżewskiego w Gdańsku a zmiana danych jest niemożliwa, ponieważ w umowie jest tak wpisane jak jest i nie możne być inny adres instalacji niż adres płatnika. Następnie okazało się, że może. Ale trzeba wysłać notę korekcyjną. Wysłałem. Udałem się do oddziału, gdzie dowiedziałem się od pana, że umowę muszą znaleźć i mam przyjść za dwa dni. A usługę telefonu gratis przedstawiciel zaoferował mi przedwcześnie, ponieważ wchodziła w życie dopiero dwa tygodnie później niż moja umowa. Wysłałem pisemną reklamację do centrali, wróciłem po umowę do oddziału po dwóch dniach, gdzie inna pani poinformowała mnie, że mojej umowy nie ma, bo jest w centrali... Tu troszeczkę się już wkurzyłem i po dostrzeżeniu wśród pracowników tego , z którym rozmawiałem wcześniej, okazało się że on wie - gdzie jest umowa... W umowie okazało się, że również moje nazwisko jest błędnie wpisane, mimo że spisywane było z dowodu przez pracownika. Następnie okazało się, że mam wyłączony sygnał Internetu z powodu nieuregulowania faktury. Mimo, że od momentu jej otrzymania starałem się wpłynąć na bieg sprawy, państwo w centrali i w oddziale, kompletnie to olali. Niekompetencja, brak wiedzy, wyobraźni, to obiektywna ocena pracy tej obsługi. Po miesiącu otrzymałem przeprosiny i druki do ponownego wypełnienia. Wypełniłem i wysłałem. Dziś jest kwiecień. Do dzisiaj nie otrzymałem prawidłowo wypełnionej umowy ani faktury za grudzień 2009. Żenada.