Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik

Dotycząca firmy: DOUGLAS

Treść opinii: Ostatnio odwiedziłam perfumerię Douglas w Legnicy, mieszczącą się w Galerii Ferio Przed wejściem zwróciłam uwagę na witryny – produkty w tym miejscu były starannie wyeksponowane i dobrze oświetlone. Po wejściu do środka jedna z dwóch obecnych konsultantek powitała mnie słowami „dzień dobry”. Poza nimi w lokalu był obecny może jeden klient i pracownik ochrony. Zaczęłam rozglądać się po sklepie. Po chwili podeszła do mnie druga sprzedawczyni, pytając, czy może mi w czymś doradzić. Odpowiedziałam, że na razie się rozejrzę. Otrzymałam od niej przyzwolenie. Panie były ubrane w stroje firmowe, miały staranne makijaże i miały przypięte markowe identyfikatory imienne. Po chwili podeszłam do pani, która pracowała przy kasie. Zapytałam, czy może mi doradzić, a ona natychmiast zaoferowała swoją pomoc. Moim celem było rozeznanie się w ofercie podkładów do twarzy. Powiedziałam, że potrzebuję kosmetyk, który będzie odpowiedni na lato, że mam problem z jego doborem, że nie jestem zadowolona z obecnego, bo jest za „ciężki” i że mam problem z rozszerzonymi porami. Konsultantka od razu pokazała mi kilka lekkich podkładów w różnych cenach (konsystencję każdego z nic mogłam sprawdzić na dłoni), jednocześnie informując, że Douglas ma także bogatą ofertę kremów koloryzujących. Skupiłyśmy się na jednym takim produkcie marki Revlon. Spodobał mi się fakt, że produkt ten po wyciśnięciu z tubki jest biały, dopiero po wykonaniu kilku ruchów palcem, małe granulki w nim zawarte rozpuszczają się, tworząc jednolitą, delikatną masę. Uznałam to za ciekawe rozwiązanie i dobrą alternatywę dla standardowych podkładów. Pani powiedziała mi również, że zwykłego podkładu nie nakłada się pod oczy, ponieważ jest za ciężki, a w zamian używa się korektora. Poprosiłam o pokazanie kilku w przystępnej cenie. Po przetestowaniu ich kobieta zapisała mi wszystkie nazwy produktów i ich kolorystykę na specjalnej karteczce. Powiedziałam, że na razie nastawiam się na kupno i staram się na chwilę obecną zorientować w rodzajach podkładów, jednocześnie podkreślając, że jest to dla mnie ciężki zakup bo w domu kosmetyk okazuje się nieodpowiedni. Otrzymałam dwie próbki w specjalnych słoiczkach. Następnie zapytałam, czy Douglas ma w swojej ofercie maseczki Dermika. Pani zaprezentowała mi je, wybrałam jedną - żurawinową, a po krótkiej rozmowie dobrałam drugą. Otrzymałam próbkę perfum damskich Calvina Kleina i dwie próbki kremów do twarzy Estée Lauder. Pani poinformowała mnie o ich przeznaczeniu. Odpowiedziałam, że mam jeszcze inne próbki tej firmy w domu, ale nie pamiętam jakie jest ich przeznaczenie. Pani poprosiła mnie do półki z kremami tej marki. Udzieliła wyczerpującej odpowiedzi. Zwróciła uwagę na skład, na to dla jakiego rodzaju są to kremy i dla jakiego wieku. Podkreśliła, że są to produkty nie powodujące alergii i cieszą się dobrą opinią klientek. Po rozmowie podziękowałam za informację, a kobieta pożegnała mnie słowami „do widzenie”. Jakość obsługi podczas przeprowadzonej przeze mnie wizyty oceniam na wyjątkową. W tej perfumerii można otrzymać skrupulatne informacje, a po rozmowie z jedna z konsultantek wnioskuję, że pracownicy są dobrze przeszkoleni i przygotowani do swojej pracy. Znają produkty, są mili i uprzejmi, a także potrafią doradzić lub przynajmniej zaproponować wiele nowości z branży kosmetycznej.