Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik

Dotycząca firmy: Sanitas

Treść opinii: Do gabinetu specjalistycznego byłam umówiona na 18.30. Zjawiłam się ok. godz.18.15 i udałam się do rejestracji. Nie było kolejek, więc zajęłam miejsce na krześle vis-a-vis jednej z pań rejestratorek. W miły sposób zostałam wypytana, czy jestem pierwszy raz, zostałam także poproszona o dowód osobisty. Pani wypisała mi kartę, odpowiedziała na wszystkie moje pytania dotyczące rejestracji, godzin przyjmowania pacjentów, a także badania, które chciałam wykonać podczas tej wizyty. Zaproponowała wykonanie badania w ramach NFZ, z programu profilaktycznego. Dzięki temu nie musiałam za nie zapłacić. Ponieważ Pani doktor przyjmowała w ten dzień od 18.00, zapytałam, którym pacjentem z kolei jestem. Okazało się, że trzecim, jednakże - jak zauważyła pani rejestrująca - pani doktor dopiero przyszła. Po dopełnieniu formalności, otrzymałam swoją kartę i skierowanie na bezpłatne wykonanie badania i udałam się pod wskazany numer gabinetu. Zajęłam miejsce w poczekalni, gdzie czekało już dwoje pacjentów, i dowiedziałam się, że jeden z pacjentów już jest w gabinecie. To znaczyło, że mimo, iż przybyłam na umówioną godzinę ( a warto zaznaczyć, że wizyta dotyczyła gabinetu prywatnego), musiałam czekać na swoją kolej i przepuścić przybyłych przede mną pacjentów, a nawet ich nadprogramową liczbę. Czas oczekiwania wydłużył się do prawie 30 minut. Pani doktor wypytała o podstawowe dane i zapytała o cel wizyty. W międzyczasie zapytała, na którą godzinę byłam umówiona i po tym zorientowała się, jak duże ma opóźnienie w przyjmowaniu pacjentów. Od tego momentu miałam wrażenie, że wizyta była przeprowadzona dość pospiesznie, choć pani doktor zrobiła wszystko, co do niej należało: przeprowadziła wywiad, wypełniła kartę, przeprowadziła badanie - dość szczegółowo, wypisała lek, zaprosiła na kolejną wizytę, poinformowała o możliwości odbioru wyników badań, a nawet - o możliwości bezpłatnych konsultacji z nią uzyskanych wyników. Miałam przyjść w godzinach, gdy przyjmuje i wejść "między pacjentami". To jasne postawienie sprawy sprawiło dość dobre wrażenie, że nie trzeba się umawiać i płacić tylko po to, żeby omówić z nią wyniki badań. Z drugiej strony to wyjaśniało liczbę oczekujących pod drzwiami jej gabinetu pacjentów. Na koniec - ku mojemu pozytywnemu zaskoczeniu, gdy wychodziłam, pani doktor wstała. Przyznam, że wywarło to na mnie bardzo dobre wrażenie. Całości obrazu niech dopełni fakt czystości na korytarzach i uprzejmego personelu sprzątającego, który przewinął się korytarzem podczas oczekiwania w poczekalni. Na pewno tam jeszcze wrócę, bo wierzę, że każdemu może się zdarzyć spóźnić. Cała reszta przesądza o pozytywnym wrażeniu z wizyty w Sanitasie.