Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik

Dotycząca firmy: RYŁKO

Treść opinii: Ostatni rok spędziłam za granicą dlatego zaraz po przyjeździe wybrałam się do salonu Ryłko w Galerii Krakowskiej aby nadrobić zaległości w kupowaniu butów:) Jestem stałą klientką, kupuję ok. 6-7 par w roku. Zawsze robiłam zakupy właśnie w tym salonie ze względu na wysmienitą obsługę, nie tylko miłą i sympatyczną, ale również fachową i profesjonalną. Ku mojemu zdziwieniu tym razem po wejściu do salonu nikt nie przywitał mnie z uśmiechem, nikt nie podszedł zapytac jakich butów szukam, prawdopodobnie nawet nikt nie zauważył że jestem w środku, ponieważ sprzedawczynie (nieznane mi-prawdopodobnie był to nowy personel) zawzięcie rozmawiały oparte o ladę, nie spuszczając z siebie wzroku nawet w momencie mojego wejścia do salonu. Rozmawiały tak głośno że chcąc niechcąc musiałam wysłychać ich osobistych zwierzeń. W salonie nie było poza mną żadnego klienta dlatego miałam jeszcze nadzieję na miłą obsługę. Bardzo spodobały mi się dwie pary butów, które postanowiłam zmierzyć. Porosiłam jedną ze sprzedawczyń aby poszukała dla mnie odpowiedniego rozmiaru, nie mogłam oprzeć się wrażeniu że nie jestem w salonie mile widziana lub wręcz przeszkadzam w jakże ważnej rozmowie. Sprzedawczyni weszła do magazynu dosłownie na ułamek sekundy po czy wyszła, powiedziała dwa słowa "nie ma", i ku mojemu zdziwieniu oddała mi oba buty do ręki, z którymi nie bardzo wiedziałam w tym momencie co mam zrobić? Czy zabrać je ze soba do domu? no bo chyba nie oczekiwała że odłoże je na półkę za nią, czego oczywiście nie uczyniłam ponieważ był to jej obowiązek nie mój. Popatrzyłam tylko na nią upominającym wzrokiem położyłam buty na ladzie i bez słowa wyszłam. Bardzo mi przykro że już prawdopodobnie nigdy nie zrobię zakupów w tym salonie. Nie wiem dlaczego zatrudniono nowy personel, nie wiem co stało się z poprzednim ale uważam że powinno się go odpowiednio przeszkolić lub chocby poinformowac o absolutnym minimum dotyczącym obsługi klienta.