Opinia użytkownika: Mebadess
Dotycząca firmy: Radisson Sas
Treść opinii: Do hotelu udałam się na spotkanie biznesowe.W oczekiwaniu na klienta usiadłam w szerokim, bardzo przestronnym hallu.Hall jest tak zaprojektowany,że płynnie przechodzi z poczekalni w część konferencyjną z jednej strony i w część restauracyjno-kawiarnianą z drugiej.Chociaż w hotelu nie byłam pierwszy raz to jednak nie zwróciłam do tej pory uwagi na wystrój wnętrza na poziomie zerowym hotelu.W dużym stopniu rozczarowały mnie siedzenia - sofy przeznaczone dla gości hotelowych.Ich wygląd i funkcjonalność nie pasują do hotelu tej kategorii.W niejednym hotelu niższej kategorii komfort i estetyka mebli była znacznie lepsza od siedzeń niż w tym właśnie hotelu.Brązowe prostokątne sofy bardziej kojarzą mi się z prostej konstrukcji wersalką wyposażoną w tapicerowane poduszki.Jedna z takich właśnie poduszek potoczyła się za mną po posadzce gdy wstałam na przywitanie z nadchodzącym gościem.Ten pewien nieznaczny ale jednak dyskomfort siedzenia osłodził mi barman, który zobaczywszy mnie zajmującą miejsce na sofie, poza strefą kawiarnianą opuścił bar by mnie przywitać i zaproponować coś do picia. Podobną propozycję dostałam od innego pracownika obsługi hallu. W celu omówienia spraw, dla których spotkałam się z kontrahentem usiedliśmy przy stolikach.Mimo braku gości hotelowych i sporej ilości wolnych miejsc upatrzony przez nas stolik akurat był nieposprzątany po poprzednich gościach, co wywołało u nas niezadowolenie.W hotelu tej kategorii oczekuje się sprzątania na bieżąco by nie wywołać reakcji podobnych do naszych.Gdy już usiedliśmy kelner zjawił się jednak natychmiast i ze swoistą maestrią, mimo braku dłuższego doświadczenia i statusu studenta do czego przyznał się w rozmowie - zaproponował menu.Na zamówione przez nas pozycje nie czekaliśmy długo.Właściwie podano je natychmiast w odpowiedniej oprawie kulinarnej.Jakość potraw i podanie nie budziły żadnych zastrzeżeń.Gdy postanowiliśmy wyjść, mimo że siedzieliśmy z dala od bufetu nasz delikatny ale jednoznaczny gest wskazujący na chęć opuszczenia lokalu został bezbłędnie odczytany.Kelner pojawił w ułamek sekundy z rachunkiem.Po opłaceniu należności zostaliśmy odprowadzeni wzrokiem i uśmiechem miłego, bardzo uprzejmego kelnera.