Opinia użytkownika: Katarzyna_1875
Dotycząca firmy: Sphinx
Treść opinii: Sphinks - gwarancja tego samego smaku bez względu na lokalizację. Tak było i tym razem. Głodna i żądna zaspokojenia podnibienia weszłam do lokau i poprosiłam o stolik jednoosobowy w miejscu dla niepalących. Czysto i pachnąco jedzeniem. Kelner (notabene przystojny z przekręconym imieniem na plakietce, fakt - brzmiało wówczas egzotycznie :-)) od razu dał mi poczucie, że jest tu dla mnie. Kelnerzy widać uwijali się jak mróweczki. Złożyłam zamówienie i poszłam do toalety zlokalizowanej na piętrze. Czystość na średnim poziomie. Uwagę moją przykół grafik sprawdzania czystości przez kierownika sali. Ostatni podpis widniał sprzed 3 godzin. Za chwilę podano mi danie. Jadłam bardzo powoli, racząc podniebienie, a jednocześnie wzrok mój obserwacjami. Kelnerzy wydawać by się mogło ubrani standardowo w czarne spodnie, wizytowe buty i koszulę. Jedyne co mogłoby ich rozróżniać - to usmiech. Ale niekoniecznie... Jeden z kelnerów zwrócił moją uwagę adidasami w granatowo- białym kolorze! Nie można było nie zauważyć. Poprosiłam o herbatę. Kelner nie zapytał o jaką, więc mają tylko chyba czarną. Sztućce wskazywały, że za chwilę wrócę do jedzenia, robiąc jdynie przerwę na łyk herbaty, niemniej kelner zapytał, czy może zabrać talerz. Odpowiedziałam, że nie skończyłam. Wybaczyłam to faux pas za jego uśmiech :-). Smakowało, jak zawsze. Zaspoojona kulinarnie z nacieszonym wzrokiem przystojnych kelnerów ;-) uznałam, że pora poprosić o rachunek. Wróciłam na koniec jeszcze do toalety, stan czystości ten sam, ale: grafik już uzupełniony za brakujące godziny :-). Uważam, że lokal zasłużył na oceną dobrą. Adidasy wybaczam, być może losowy wypadek kazał kelnerowi w tym dniu zmienić obuwie na zastępcze. Za jakiś czas wrócę na pewno i to sprawdzę...