Opinia użytkownika: Krystyna_87
Dotycząca firmy: Malwa
Treść opinii: Z opowieści męża,wchodzę do apteki witam się ,pani nie odpowiada na moje dzień dobry,jest zła ,że musi tu stać ,bo to niedziela,podaję jej receptę ,robi się coraz bardziej zła i nieprzyjemna,sprawdza coś na komputerze i jak nie ryknie że ta recepta jest żle wypisana ,niezgadza się pesel pacjęta,każe przyjść żonie ,mąż mówi ,że ja jestem pozabiegu i czekam w samochodzie bo wczoraj miałam operację,że czuję się żle,ja tylko dostałam taką receptę i to nie jest moja wina,rykneła proszę przynieść żony dowód,coś naniosła,pokreśliła ,wydała w końcu mi lekarstwo,bardzo grzecznie poprosiłem o coś przeciwbólowego,bo żona jest po operacji i co by pani magister zaleciła,ryknęła,że ona nie jest od tego,żeby nie była to niedziela i tylko ta apteka pełniła dyżur,powiedziałbym jej parę słów i wyszedł,trzaskając drzwiami,ale ugryzłem się w język,po przyjściu do samochodu mąż opowiada mi całe zajście,jestem w szoku,jak tak można się zachowywać,to ta pani powinna nam służyć pomocą i dobrą radą,a nie traktować nas z góry,robiąc nam łaskę ,że nas obsłuży,jak się niepodoba niech zmieni pracę