Opinia użytkownika: Magdalena_582
Dotycząca firmy: Bank BPH
Treść opinii: Zdziwiło mnie, bo przecież banki nie pracują w weekendy a otrzymałam telefon od konsultantki z działu ubezpieczeń banku BPH. Po odebraniu połączenia usłyszałam, że pani ma dla mnie specjalną ofertę ubezpieczeniową z racji że jestem klientką ich banku i grzecznie zapytała czy nie przeszkadza i czy mam czas na wysłuchanie tego co ma mi do zaoferowania. Zgodziłam się i usłyszałam, że specjalnie dla mnie przygotowano ofertę ubezpieczenia, gdzie z mojej strony wiąże się to wyłącznie z kosztem 26zł miesięcznie (pierwszy miesiąc jest za darmo).Konsultantka poinformowała mnie, że ubezpieczenie zapewnia szeroki wachlarz zabezpieczenia finansowego np. w sytuacji choroby, czyli tymczasowej niezdolności do pracy, utraty pracy, śmierci oraz pomoc w wielu sytuacjach dnia codziennego i nie tylko np. załatwienie rehabilitacji czy zorganizowanie bezpłatnej naprawy sprzętu RTV, AGD, itd. Oniemiałam gdy usłyszałam, że w trakcie trwania urlopu macierzyńskiego mogę otrzymywać środki pieniężne nawet w wysokości 2000zł jeżeli mam umowę na czas nieokreślony. Ogólnie kobieta mówiła bardzo dużo i bardzo szybko, za szybko. Po przedstawieniu mi całej oferty dopełniła formalności- musiałam udzielić kilku jednoznacznych odpowiedzi typu tak lub nie i tym sposobem zawarta została umowa o ubezpieczenie. Po zalogowaniu się na stronie tego banku otrzymałam również informację dotyczącą tego ubezpieczenia i numer telefonu infolinii. Zadzwoniłam dziś na infolinię, ponieważ wg tego co usłyszałam miałabym dostawać pieniądze z tytułu urlopu macierzyńskiego, co czeka mnie niedługo, więc miałam zamiar dowiedzieć się jakie dokumenty będę musiała ewentualnie przesłać, mało tego obecnie przebywam na zwolnieniu chorobowym, więc też w ramach tego ubezpieczenia miały przysługiwać mi jakieś środki finansowe. W trakcie dzisiejszej rozmowy okazało się, że większość tego co usłyszałam w sobotę to zwykłe kłamstwa lub opcje które zupełnie nie dotyczą mojej osoby. Chodzi tu o to, że ich oferta dla danego klienta uzależniona jest od rodzaju umowy o pracę jaką się posiada. W mojej sytuacji, gdzie mam umowę na czas nieokreślony ubezpieczenie zapewnia mi tylko jakieś środki pieniężne w przypadku utraty pracy w skutek zwolnienia mnie przez pracodawcę, mojej śmierci bądź trwałej niezdolności do pracy. Usłyszałam, że nie mogę uzyskać pomocy z tytułu czasowej niezdolności do pracy, a co do pieniędzy podczas urlopu macierzyńskiego to kompletna bzdura, bo nic takiego nie ma. Okazało się, że oferta dla mnie jest bardzo okrojona porównując z tym co powiedziano mi w sobotę. Na dodatek głupotą ludzką jest dla mnie fakt, że do zawarcia umowy tego ubezpieczenia wystarczyła ustna zgoda podczas rozmowy telefonicznej, natomiast w sytuacji kiedy chcę zrezygnować- zerwać tą umowę muszę zrobić to bezpośrednio w banku.Kiedy zapytałam o lokalizację najbliższego banku konsultantka odpowiedziała mi, że mogę wysłać podanie do Krakowa. Czuję się oszukana, a osoba która wprowadziła mnie w błąd na pewno nie poniesie konsekwencji z tego tytułu, bo jak dało się odczuć w trakcie dzisiejszej rozmowy konsultantka nie poczuwała się do obowiązku sprawdzenia od kogo i dlaczego uzyskałam błędne informacje.