Opinia użytkownika: Anna_418
Dotycząca firmy: Baby Fant
Treść opinii: Na ulicy Lotniczej poprosiłam sprzedawcę o informację na temat smoczka do butelek dla dziecka. Po upewnieniu się, że smoczek będzie pasował, kupiłam jeszcze inne rzeczy i udałam się do kasy. Kupując rowerek oczekiwałam, że kasjer sam podbije mi kartę gwarancyjną, niestety nie rozbił tego, więc musiałam się upomnieć. Po powrocie do domu, okazało się, że smoczek nie pasuje do butelki. Zadzwoniłam do sklepu i przedstawiłam sytuację. Pani, która ze mną rozmawiała, po konsultacji z kierownikiem sklepu, zapewniła mnie, że mogę w sklepie wymienić produkt na inny. Uprzedziłam ją, że opakowanie smoczka jest uszkodzone (musiałam go wyjąć) i nie oddam paragonu, gdyż będzie mi potrzebny w przypadku reklamacji rowerka, który kupiłam na prezent i miałam wręczyć w dniu następnym (niedziela). Ponadto chciałam wiedzieć, czy mogę dokonać wymiany w sklepie na Krasińskiego, gdyż jest mi tam dużo bliżej i nie zdążyłabym dojechać na Lotniczą. Tak, pani zapewniła mnie że mogę udać się d drugiego sklepi i obiecała, że osobiście zadzwoni i uprzedzi o moim przyjeździe. Byłam bardzo zadowolona z tak załatwionej sprawy, ale do czasu. Pojawiłam się w sklepie na Krasińskiego i przedstawiłam sytuację. Oczywiście nikt nie zadzwonił a pani mnie obsługująca nie wyrażała chęci pomocy, więc poprosiłam ją, żeby zadzwoniła na Lotniczą. Po kilku minutach wróciła i stwierdziła, że muszę jechać na Lotniczą, gdyż tylko tam mogę to załatwić. Ponadto wyraz jej twarzy i przewracanie oczami dały mi odczuć, że coś wymyślam i przyszłam się czepiać. Powiedziałam, że nie zdążę a w niedzielę oddaję paragon. Zapytałam się czy mogę zrobić xero. Pani nie wiedziała, więc znowu zadzwoniła na Lotniczą i okazało się, że xero nie zostanie przyjęte. Tym sposobem nie zostałam obsłużona tak, żeby powiedzieć, że byłam zadowolona, wręcz przeciwnie nie pojadę już do tego sklepu na zakupy!