Opinia użytkownika: DonRogallo
Dotycząca firmy: Leroy Merlin
Treść opinii: Razem z ojcem pojechaliśmy odebrać robione na zamówienie szafki kuchenne do samodzielnego montażu. Uprzejma Pani w kasie skierowała nas do działu obsługi klienta po drugiej stronie sklepu. Miły magazynier odebrał kwit i po kilku minutach wyjechały na palecie paczki z szafkami - od razu zdziwiło mnie, że nikt z magazynu nie porównał zawartości palety z listą ( Sam kiedyś pracowałem jako magazynier i zawsze wszystko sprawdzaliśmy po dwa razy ). Kiedy zwróciłem na to uwagę obsługującego nas Pana, dodając, że zamówienie było modyfikowane, powiedział, że wszystko jest w porządku i mamy jechać do kasy. I tu się zaczęły schody- dziewczyna, na którą trafiliśmy, w żaden sposób nie mogła sobie poradzić z policzeniem paczek - w końcu zawołąła kolegę, ten drugiego i po ok. dwudziestu minutach udało im się ustalić co się nie zgadza. Na palecie przyjechały szafki, z których zrezygnowaliśmy byli w poprawionym zamówieniu. Zdjęli nam z wózka nadmiarowy towar i kasjerka wreszcie mogła wystawić fakturę. Zajęło jej to ok. 10 min ( a do policzenia było całe osiem kartonów !!! ). W sumie odebranie mebli, mimo zupełnego braku kolejki, zajęło nam godzinę lekcyjną. Rozumiem pomyłki przy wydawaniu zamówienia, wszyscy jesteśmy ludźmi, ale żeby W OGÓLE go nie sprawdzić?! Magazynier powinien za to dostać solidnego kopa, a Pani z kasy mogłaby zostać lepiej przeszkolona do wystawiania faktur. Nie każdy może poświęcić tyle czasu na tak prostą sprawę.