Opinia użytkownika: Joanna_410
Dotycząca firmy: Sphinx
Treść opinii: Spotkałam się z koleżanką w centrum i najbliższym w miarę dobrym (jak się później okazało) lokalem był właśnie Sphinx. Lubię ten lokal ze względu na klimat oraz dobre jedzenie. Po wejściu od razu przywitał nas kelner i zapytał czy stolik ma być dla palących czy nie. Wybrałyśmy dla palących, zapytałam czy można zająć stolik na piętrze, kelner nie oponował, więc udałyśmy się w kierunku schodów. Na piętrze już nie było tak dobrze jak na parterze, gdyż nie było widać żadnego kelnera. Byłam wcześniej w tym lokalu także skierowałam się od razu do tej części sali, która przeznaczona jest dla osób palących. Wybrałyśmy stolik pod ścianą. Minęło ok 10 minut zanim pojawił się kelner z kartami. Od razu podał popielniczkę. Minęło kolejne 10 min zanim przyszedł odebrać zamówienie mimo iż widział, że nie przeglądamy już kart. Zamówiłyśmy tylko dwa piwa z sokiem, kelner zabrał karty i znowu czekanie. Po kolejnych kilku minutach kelner podał piwo i oddalił się. Po ok godzinie zgłodniałyśmy, jednak nie było w pobliżu kelnera, który by się nami zainteresował, więc koleżanka wstała i poszła go poszukać, złożyła zamówienie na dwie małe sharomy. Kelner od razu podał sztućce , znowu czekanie. Nasze dania podał po ok 15 minutach. Mimo tego iż w lokalu nie było wielu gości. Warto jednak powiedzieć, że po nas przyszli inni klienci, którzy zajęli stoli niedaleko nas i kelner wprost tych państwa obskakiwał, może liczył na duży napiwek, ponieważ państwo byli dużo starsi ode mnie i koleżanki i pewnie mieli więcej kasy ? Gdy kelner podał dania, upomniałyśmy się o sosy które są do nich dodawane, kelner powiedział, że do małych dań sosów nie ma, jednak koleżanka jadła takie małe danie w Sphinksie w M1 i sosy dawali, powiedziała to kelnerowi, na co on że "ewentualnie może jeden zestaw podać" zszokowało mnie to. Danie było ciepłe i smaczne, mięso dobrze wypieczone, surówki świeże, frytki przepyszne. Korzystając z okazji , że kelner był przy stoliku obok poprosiłyśmy o rachunek, jednak najpierw udał , że nie słyszał i coś mówił do państwa obok, dopiero po jakimś czasie odwrócił się do nas i spojrzał pytająco. Powtórzyłyśmy, że prosimy o rachunek na co on odpowiedział tylko krótkie "jasne" co też było dla mnie dużym szokiem. Rachunek był podany na zwykłym spodku. Zostawiłyśmy wyliczoną gotówkę i wyszłyśmy niezauważone. Powinnam jeszcze powiedzieć, że mimo iż dużo paliłyśmy nasza popielniczka nie została wymieniona ani razu podczas ponad dwugodzinnej wizyty. Jeżeli chodzi o czystość na sali to była nienaganna , toalety czyste, ręczniki i mydło na miejscu. Jednak po wizycie w tym lokalu nasuwa mi się kilka wniosków: czy to, że jestem młoda i przychodzę z koleżanką do restauracji to oznacza, że mogę czekać nie wiadomo ile na kelnera ? czy kelner może udawać, że mnie nie słyszy i odpowiadać na moje prośby słowami typu "jasne" ? Rozumiem ,że po młodych ludziach kelner nie powinien się spodziewać napiwków jednak jestem klientem takim jak wszyscy a napiwki zależą od tego jak zostanę obsłużona i naprawdę nawet dla tak młodej osoby jak ja to nie jest problem zostawić 10% napiwku za dobrą obsługę. Jednak z zachowania kelnera wywnioskowałam, że on się nie będzie zajmował nami tylko woli za nadskakiwać innym za duży napiwek, bo jak inaczej można zrozumieć to, że do tamtych ludzi podchodził sam "żeby tylko zapytać czy państwu smakowały potrawy i czy podać coś na deser" a nas nie słyszał jak prosiłyśmy o rachunek ? Z przykrością muszę stwierdzić, że bardzo spadła jakość obsługi w tym lokalu.