Opinia użytkownika: agas
Dotycząca firmy: Carrefour
Treść opinii: Wybrałam się do hipermarketu po 2xpack coli 2l.Cena promocyjna przyczyniła się do tego że zakupiłam 7 zgrzewek, a ponieważ prowadzę działalność potrzebowałam na nią fakturę.W związku z tym udałam się z paragonem do punktu obsługi klienta.Przed mną stały jeszcze 2 osoby. Starsze małżeństwo chciało wyjaśnić cenę pierogów, twierdzili, że cena na półce była inna niż na paragonie. Pani w blond włosach, która ich obslugiwała, zadzwoniła na dział wyrobów garmażeryjnych, po czym odpowiedziała Państwu, że obok są pierogi z mięsem w tej cenie, a przy ich pierogach-ruskich, ceny na półce nie ma. Klienci poprosili o zwrot pieniędzy. Po chwili doszła jeszcze jedna Pani z obsługi, szczupła, krótko ścięta, sprawiała wrażenie jakby wszyscy dookoła ją wkurzali.Po chwili popatrzyła na kobietę stojącą przede mną i od niechcenia powiedziała "proszę!".Starsza Pani, która zakupiła kurtkę dla męża w promocji za 24zł i chciała ją wymienić na większą. "Paragon!"- powiedziała bardzo doniosłym głosem. No i się zaczęło...Starsza Pani zwróciła jej uwagę, żeby grzeczniej się do niej odzywała bo mówi jak do psa, a ona jest człowiekiem, Powiedziała jej również, że na jej miejsce jest dużo wiecej miłych, chętnych do pracy osób. Była bardzo zdenerwowana. Pani obsługująca zrobiła się czerwona jak burak, po czym mówi "przepraszam!"- tonem podniosłym i po wykonaniu telefonu kazała jej iść wybrać inną kurtkę w tej samej cenie. Skończyło się na tym, że Pani odeszła zdenerwowana i powiedziała,że ma ją głęboko gdzieś... Następny klient- ja. No cóż, wzięła paragon, wystawiła fakturę...a gdzię proszę, gdzię dziękuję?