Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Hotel Mazowiecki
Treść opinii: Wpadliśmy tam jak po ogień, bo nasz uprzednio planowany nocleg nie wypalił. Oczywiscie, w dniu koncertu Depeche Mode wszystko było w całym mieście zarezerwowane, więc i tu początkowo usłyszeliśmy, że na nocleg nie ma szans. Nieco zrezygnowani, usiedliśmy w hotelowej restauracji, zamówiliśmy po zupie i porcji pierogów i czekaliśmy na cud. Nic nie wskazywało na poprawę sytuacji, więc gdy kelnerka przez pomyłkę usiłowała zamiast pierogów przynieśc filet z ziemniakami, myślałam ze szlag mnie trafi. Ale stała sie rzecz wspaniała, najpierw kelnerka w ramach przeprosin za pomyłkę zaproponowała nam po szklance soku gratis, potem okazało sie, ze jednak jest wolny pokój, co prawda 1-osobowy, ale i to dobre. pokój miły dla oka, ale przesiąknięty smrodem papierosów, powinny być osobne pokoje dla palaczy. Łóżko na szczeście było na tyle szerokie, ze oboje się wyspaliśmy. Telewizor lekko śnieżył a obraz początkowo tańczył sambę, ale po kwadransie jakoś można było oglądać. Recepcja zawiadomiła nas, ze przysługuje nam jedno sniadanie, a za drugie trzeba będzie zapłacić 24zł, ale następnego dnia po śniadaniu okaząło się, ze jednak było gratis :)