Opinia użytkownika: Alex_3
Dotycząca firmy: ING Bank Śląski
Treść opinii: Konto w ING Banku Śląskim założyłam sobie za czasów studiów w Katowicach. W październiku 2008 roku, bank wyszedł z ofertą założenia internetowego konta "Direct", do studentów jednej z katowickich uczelni ( z tego co się orientuję, co roku "wychodzą do ludzi" aby pozyskać większą liczbę klientów). Moim zdaniem to duży plus, ponieważ łatwiej jest się dowiedzieć wszystkiego rozmawiając "w cztery oczy" w miejscu gdzie bywa się codziennie, niż jeździć po placówkach, dzwoniąc na infolinię czy czytając informacje w internecie. Pewnego dnia gdy weszłam na uczelnię od razu rzuciło mi się w oczy stoisko promocyjne "ING" - schludne, na stojakach były rozłożone ulotki informacyjne, a wokół stoiska ze studentami rozmawiały 3 osoby ubrane "na galowo". Zwlekałam jednak z uzyskaniem jakichkolwiek informacji, bo stwierdziłam, że konto w banku nie jest mi potrzebne do życia. Po tygodniu jednak zdecydowałam się chociaż porozmawiać o propozycji banku(promocja trwała tydzień). Około 25 letnia, bardzo miła kobieta podała mi bardzo dużo argumentów za otworzeniem konta w ogóle, a jeszcze więcej za otworzeniem konta w ING. Koniec końców zdecydowałam się otworzyć "darmowy" rachunek rozliczeniowy i drugi oszczędnościowy z niewielkim oprocentowaniem. W cudzysłowiu darmowy, bo z biegiem czasu płacę za prowadzenie konta coraz więcej. Do odciąganych prowizji w ciągu jednego miesiąca należą między innymi: 2 zł za niekorzystanie z karty debetowej, 6 zł za drugie i każde kolejne wyciągnięcie pieniędzy z rachunku oszczędnościowego, 0,05 % sumy wpłacanej na konto w placówce banku (taka jakby kara za nie wpłacanie pieniędzy we wpłatomatach, które bank oddaje do dyspozycji przy niektórych bankomatach), 5 zł za wypłatę pieniędzy w innym bankomacie niż ING i Euronet. Ogólna ocena banku pozytywna, poza tymi małymi kruczkami związanymi z prowizjami.