Opinia użytkownika: Mariusz_419
Dotycząca firmy: Tesco
Treść opinii: Będąc w tym hipermarkecie na codziennych zakupach uczestniczyłem w nieprzyjmnej sytuacji przy kasowaniu moich towarów. Moje negatywne odczucie dotyczyło jej sposobu obsługi Mojej osoby. Otóż jak to mam w zwyczaju pierwszy przywitałem kolejną "świeżą" ekspedientkę ( istnieje dość duża rotacja na tych stanowiskach pracy), mówiąc "Dzień dobry". Nie usłyszałem odpowiedzi. Poprosiłem o paczkę papierosów Vieceroy Blue Classic, kasjerka stwierdziła, że niestety nie ma stanie. Wobec tego poprosiłem panią, której wiek oceniam na 30-35 lat, aby spytały koleżanki z kas obok. Na co ona z wielkim wyrzutem odparowała, że skoro mi tak bardzo zależy to może sobie podejdę do innej kasy i sam poproszę. Muszę zaznaczyć, iż były to godziny szczytu aktywności klientów, którzy po pracy kupują dobra w tym hipermarkecie. Trochę mnie to zdenerwowało, lecz poprosiłem powtórnie o spytanie koleżanki. Na co pani kasjerka dość głośno z wyraźnym wyrazem twarzy wskazującym na moją upierdliwość spytała ekspedientkę z sąsiedniej kasy z ironią w głosie: "Helcia masz Viceroy'ie niebieskie bo panu się bardzo jarać chce i musi kupić paczkę!" Oczywiście wywołało to falę śmiechów pozostałych klientów, a ja spaliłem się ze wstydu. De facto tych papierosów nie kupiłem, ponieważ oczywiście koleżnka "Helcia" również nie posiadała na stanie tych papierosów.