Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Benetton
Treść opinii: W listopadzie minionego roku salon marki Benetton zlokalizowany w Blue City zorganizował tzw. noc zakupów, przeceniając cały asortyment o kilkadziesiąt procent. Kiedy otrzymałam zaproszenie do wzięcia udziału w zakupach, nie zwróciło mojej uwagi, że zaprasza mnie nie centrum handlowe, a tylko jeden – ściśle określony – sklep. Takie sytuacje zdarzały się zresztą wcześniej – przykładowo, z okazji nocy zakupów w Klifie, docierało do mnie zaproszenie z jednego salonu, na miejscu okazywało się jednak, że w przedsięwzięciu uczestniczą wszystkie (albo przynajmniej zdecydowana większość) sklepów w danej lokalizacji. Jakież było zatem moje zdumienie, kiedy po wejściu do BC około 22.00 okazało się, że wszystkie sklepy są już zamknięte. Wokół panował mrok, rozświetlony tylko gdzieniegdzie firmowymi neonami. Z jednym jedynym wyjątkiem – na horyzoncie, nieco upiornie, jarzył się salon firmowy Benettona. Wewnątrz – spora ilość kobiet, młodszych i starszych, a pomiędzy nimi błąkający się bez celu partnerzy bądź mężowie, z których niektórzy wkrótce obsiedli wolne ławki w alejce handlowej przed sklepem (w rzeczonym salonie Benettona sprzedawane są wyłącznie ubrania dla kobiet). Benetton przygotował poczęstunek – na ostro i na słodko (miedzy innymi oliwki, wino, słodycze, ciastka). Oferowane rabaty były znaczne, w związku z czym kolejki zarówno do przymierzalni, jak i do kasy, nie należały do najkrótszych. Obsługa radziła sobie z taką ilością klientów całkiem sprawnie. Kupiłam 2 części garderoby, dzięki obniżce płacąc za dwie tyle, ile w normalnych warunkach zapłaciłabym za jedną. Oferowane ubrania były bez zarzutu, z tegorocznej kolekcji. Ogólnie rzecz biorąc – ciekawy pomysł. Nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z nocą zakupów jako chwytem marketingowo-sprzedażowym w wykonaniu pojedynczego sklepu działającego w ramach większego kompleksu handlowego.