Opinia użytkownika: Magdalena_1276
Dotycząca firmy: PZU
Treść opinii: Moje doswiadczenie z PZU zaczęło się 6 lat temu, jest to ważne bo dot jednego tematu a mianowicie, świadczenia z tyt urodzenia dziecka. Zrobię dwie a jeśli się skutecznie dodzwonię w najbliższych dniach to może 3 obserwacje. 1. Oserwacja miała miejsce około 10/ 01/2004, kiedy urodziłam dziecko a w związku z ubezpieczeniem grupowym płaconym przez mojego pracodawcę powinno mi być wypłacone z PZU świadczenie z tego właśnie tytułu. A) Pierwszy problem pojawił kiedy mój mąż pojawił się z aktem urodzenia w PZU gdzie stwierdzono że nie należy mi się takie świadczenie. Jak później się okazało osoba z kadr mojego pracodawcy odpowiedzialna za dokumenty, nie przesłała do PZU w odpowiednim czasie papierów co z powodowało problem z wypłatą świadczenia. B) Otrzymałam tel do Pani bezpośrednio zajmującej się wypłatą świadczeń z PZU z imienim i nazwiskiem,do której miałam się zwrócić z moim problemem. Po kilku próbach telefonicznych w końcu ktoś odebrał tel i rzeczywiście Pani okazała się bardzo kompetentną osobą, rozmowy z nią były naprawdę pomocne. Zajęła się moją sprawą indywidualnie przynajmniej takie miałam wrażenie. Potraktowała mnie jak "koleżankę" której trzeba pomóc, a nie jak petenta. Pamiętam, że rozmowy trwały kilka tygodni było to związane z brakującymi dokumentami. Przyzanaję, iż wówczas byłam zadowolona z tych rozmów. Pani traktowała moją sprawę poważnie doprowadziła do rozwiązania problemu co wiązało się z wypłatą świadczenia. Głos Pani był spokojny, sformułowania ubezpieczeniowe zostały mi wytłumaczone, wówczas byłam zadowolona z współpracy tylko i wyłącznie dzięki profesjonalnemu podejściu pracownika. Sama firma PZU sprawiała wrażenia zbyt formalnej instytucji, mało elestycznej pod kątem klienta, wnikliwej do bólu. Na wyjaśnienie sprawy poświęciłam zbyt dużo czasu bo trwało to do 3 m-cy. Pmietam z rozmów że Pani narzekała na zbytnią opieszałość swoich kolegów, czym sprawiała wrażenie że nie jest wszystko uzależnione od niej. Generalnie PZU postrzegałam jako "molocha ubezpieczeniowego" dla którego jednostka czyli ja jest mało ważna liczą się tylko dokumenty. cdn pod tą samą datą ale dot innej sytuacji bardziej aktualnej.