Opinia użytkownika: mamusiamateusia
Dotycząca firmy: PZU
Treść opinii: Wspólnie z mężem wzięliśmy kredyt gotówkowy w PKOBP zabezpieczając się ubezpieczeniem które obejmowało tradycyjne NW + utratę pracy , miesięczna składka to 27zł , jednak przy 24 ratach koszt kredytu wzrósł o 648 zł. Myśleliśmy , że warto . Niespodziewanie po kilku miesiącach mąż stracił pracę.Chcąc skorzystać o polisy udaliśmy się z niezbędnymi dokumentami do PKO BP. Tam wypełniono wnioski i skierowano do PZU - taka jest procedura - to bank wnioskuje o skorzystanie z ubezpieczenia. Mieliśmy czekać na odpowiedź - i czekaliśmy niemal dwa miesiące , oczywiście bank żądał spłaty rat w terminie , a my wywiązując się z umowy płaciliśmy ratę w terminie pozbawiając się środków na utrzymanie.Po utracie pracy mąż niezwłocznie zarejestrował się w Urzędzie Pracy i pobierał zasiłek dla bezrobotnych. PZU co miesiąc kazało przez okres niemal pięciu miesięcy wysyłać do siebie kolejne dokumenty z Urzędu pracy o dacie rejestracji , o comiesięcznym utrzymanym statusie bezrobotnego , o pobieranym zasiłku - w każdym z pism zawarta była klauzula , że w celu rozpatrzenia roszczenie PZU zastrzega sobie prawo żądania kolejnych dokumentów dotyczących sprawy. Po pięciu miesiącach bezskutecznej walki (gdyby PZU uznało naszą polisę rata zmniejszyłaby się o połowę z 600 na 300 zł) , mąż znalazł pracę , wszystkie raty płaciliśmy w terminie , a PZU przysłało powiadomienie , że zasiłek dla bezrobotnych pokryłby 50% raty . Było to żenujące , jednak z perspektywy czasu , żałuję , że nic z tym nie zrobiłam. Pewnie do dziś trwa ten proceder i oszukuje się tak wszystkich , którzy chcą skorzystać z tego typu ubezpieczenia , formalności i rozpatrzenie trwa wieki , potem kilkumiesięczne kompletowanie dokumentacji mające na celu wiadomy skutek - znalezienie pracy i po sprawie.Kolejny nabity w butelkę klient , a składkę płaci .