Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik

Dotycząca firmy: Biedronka

Treść opinii: Uzupełniające zakupy robię w sklepie który najczęściej wybieram to jest w dyskoncie sieci Biedronka przy ulicy Kordeckiego. Przed wejściem do sklepu po jednej stronie jest gablota z ofertą tygodniową po drugiej ta obowiązującą za tydzień. Od dobrych kilku miesięcy drzwi po lewej stronie są zamknięte, tak więc wchodzący i wychodzący mają tylko jedną możliwość wejścia bądź wyjścia. Wejście na halę sprzedaży jest poprzez typowy kołowrotek przy którym są dostępne ulotki Inspiracje Tygodniowe(11.01-17.01). Nie potykam się o żadne puste opakowania ani o nierozpakowane palet więc myślę sobie jest ok. Niestety nie jest tak poprawnie jak bym sobie tego jako klient życzyła. Zatowarowanie jest nie pełne choć lepsze niż tydzień temu. Udaje mi się kupić Kaszkę Maną Mleczny Start, choć jest jej ostatni karton i jednostkowych torebek też jest już niewiele. Nie ma natomiast chleba tostowego z ziarnem który planowałam kupić. Został tylko zwykły pszenny na który się nie decyduję. Kupuję ostatecznie inny chleb- złocisty wielo zbożowy. Mandarynki są nadpsute i wyglądają mało apetycznie więc rezygnuję z ich zakupu i poprzestaję na jabłkach. Przed regałem z nabiałem stoi paleta na której w złożonej formie są komody. Ekspozycja ta utrudnia podejście do towaru który jest za nią w chłodni. W alejce z makaronem kupuję ravioli z serem La Collore, zauważam jednocześnie dodatkową paletę z ryżem stojącą przy filarze, obok tej ustawionej wzdłuż regału. Najwidoczniej tego produktu jest aż nadto (zajmuje w sumie dwie palety).Z drugiej strony słupa jest oparta o niego mała paleta (dlaczego nie została wyniesiona na magazyn?).Przy kasie pozytywne zaskoczenie –praktyczny brak kolejek. Wypatruję tabletek Be Power. Wariant który mnie interesuje jest tylko przy ostatniej kasie. Bardzo miła i naturalnie sympatyczna kasjerka ubrana w czerwony strój firmowy na który składa się fartuch i ocieplana kurtka z przypiętym identyfikatorem szybko skanuje produkty. Najpierw mówi dzień dobry na koniec zwraca się słowami ,,dziękuję i zapraszamy ponownie”. Na podstawie obserwacji obsługi klienta który był przede mną mogę stwierdzić iż jest problem z bilonem do wydawania reszty. Sprzedawca-kasjer prosi Pana o drobne a gdy ten mimo dobrych chęci stwierdza że nie ma tak owych mówi szczerze zmartwiona iż to tragedia, ale do sytuacji podchodzi ze spokojem i dystansem. I tak można powiedzieć że moje zakupy były satysfakcjonujące. Przy małej modyfikacji listy planowanych zakupów, kupiłam to co potrzebowałam. Szybka, profesjonalna i miła obsługa przy kasie plus jako taki ład na hali sprzedaży skutkują dzisiejszą pozytywną oceną obniżoną jednak za braki w towarze w standardowym asortymencie, który powinien co do zasady być w ciągłej sprzedaży i za wątpliwą jakość mandarynek.