Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Amic Energy
Treść opinii: 24 listopada 2009 r. tankowałam paliwo na stacji Lukoil. Kiedy zatankowałam samochód udałam się w kierunku kasy. Przy wejściu głównym i ogólnie na stacji panował porządek. Wchodząc do pomieszczenia przy wejściu głównym minęłam się z pracownikiem stacji, był to mężczyzna w wieku około 25 lat, wysoki o ciemnych, krótkich włosach. Widząc jak wchodzę nie powitał mnie słowami "dzień dobry". Kiedy weszłam do kasy powiedziałam "dzień dobry" lecz pani kasjerka, tak jak pracownik przy wejściu, nie przywitała mnie słowami "dzień dobry", stała przed kasą i pisała sms-y na swoim telefonie komórkowym. Dopiero kiedy podeszłam do kasy pani przywitała mnie słowami "dzień dobry" i dopiero wtedy weszła za kasę aby przyjąć zapłatę za benzynę. Nie była zorientowana na którym stanowisku było tankowane paliwo. Pani kasjerka miała około 23 lat, miała ok. 155-160 cm wzrostu, krótkie włosy koloru ciemny blond, które były nieestetycznie ułożone. Pani przez cały czas obsługiwania mnie korzystała z telefonu komórkowego pisząc sms-y, dodatkowo od momentu mojego wejścia do kasy i przez cały czas obsługi żuła gumę co wyglądało bardzo nieelegancko i nie kulturalnie w stosunku do klienta. Przyjęła należność kartą płatniczą, musiała jednak powtórzyć tą czynność dwa razy ponieważ pierwsza próba nie powiodła się gdyż karta została ułożona w złej pozycji do odczytu w terminalu płatniczym. Byłam jedynym klientem na stacji obsługiwanym przy kasie, nie wliczając dwóch panów grających na automatach, ale obsługa trwała ok. 10 min. Na koniec obsługi pani nie pożegnała mnie słowami "dziękuję", "czy coś jeszcze podać albo czy pani sobie jeszcze coś życzy", nie zaproponowała żadnego z artykułów ani nie pożegnała słowami "do widzenia i zapraszam ponownie".