Opinia użytkownika: Joanna_410
Dotycząca firmy: Orsay
Treść opinii: Postanowiłam, że sukienkę na studniówkę kupię właśnie w tym butiku i przekonało mnie do tego kilka rzeczy, po pierwsze sukienki są tam skromne, jednak uważam, iż każdy znajdzie coś dla siebie, ponieważ jest duży wybór, a po drugie dlatego, że niedawno przystąpiłam do programu lojalnościowego tego sklepu, przez co dostałam kartę członkowską na którą zbiera się punkty a przy okazji rabat 15% na dowolną rzecz. Wchodząc do sklepu jak zwykle nie zostałam zauważona. Od razu wybrałam kilka sukienek i udałam się do przymierzalni. Zaraz, można powiedzieć "złapała mnie" dziewczyna z obsługi i zapytała grzecznie ile rzeczy zabieram do przymiarki. Muszę przyznać, że w przymierzalni spędziłam bardzo dużo czasu, a dodatkowo mama chodziła po sklepie i starała się znaleźć jeszcze jakąś ciekawą sukienkę. Od razu odrzuciłam dwie, więc przydał się wieszak przy wyjściu z przymierzalni, na który można odwieszać rzeczy nie pasujące. W końcu wybrałam jedną, potrzebowałam do niej jeszcze czegoś na górę np. bolerka. Mama zapytała dziewczynę z obsługi czy nie znalazło by się coś w tym stylu, jednak ta powiedziała, że nie mają takich rzeczy. Udałyśmy się do kasy. Pokazałam kartę, oraz bon z rabatem, dziewczyna od razu się skrzywiła i wyjaśniła, że mają dzisiaj problemy z internetem i nie wie czy kod z bonu wejdzie. Jednak na szczęście udało się. I za sukienkę, która kosztowała niecałe 120 zł zapłaciłam 101zł. Niby nie taka duża różnica a jednak miło, że pamiętają o klientkach, które założyły kartę. Cieszy mnie, że coś z tego jest, zazwyczaj uczestnicząc w takich programach dożywotnio się zbiera punkty, za które i tak nic nie ma. Co do samego sklepu, rzeczy trochę poupychane na wieszakach, jednak jest w czym wybierać, Ceny są różne, teraz są wszędzie obniżki więc można na tym skorzystać. Przymierzalnie trochę większe niż w np. w tym samym butiku w Centrum Handlowym Plejada. Dziewczyny obsługujące nie interesują się klientkami, jednak przyzwyczaiłam się, że w tym butiku jest to normą. brane są schludnie, zawsze wymalowane (czasami nawet do przesady).