Opinia użytkownika: zalogowany_użytkownik
Dotycząca firmy: Salon z biżuterią
Treść opinii: Dla sprzedawców rozpoczął się najgorętszy okres w roku, w którym setki klientów przewijają się przez sklepy w poszukiwaniu poświątecznych wyprzedaży. Wykorzystując zakupowe szaleństwo i ja postanowiłam sprawdzić jak sklepy jubilerskie przygotowane są do obsługi swoich klientów. Udałam się do sklepu jubilerskiego, który w ofercie posiada ładną biżuterię, ponieważ zaraz po Nowym Roku mam imieniny mamy, stwierdziłam, że biżuteria będzie ładnym prezentem. Swoją wizytę zaczęłam od wyglądu sklepu, oceniłam go na szóstkę były czyste powierzchnie szklane - witryny i drzwi. Wygląd zewnętrzny sklepu zachęcał do odwiedzin: Szyby były czyste. Produkty na wystawie prezentowały się bardzo ładnie. Były dobrze oświetlone i zaopatrzone w ceny. Sposób prezentacji zachęcał do wejścia do środka. Bardzo podobnie oceniłam wnętrze sklepu, podłoga była czysta, gabloty z daleka świeciły czystością. Nie zauważyłam kurzu w kątach, podłoga była dokładnie wymyta, a gabloty wewnątrz sklepu dokładnie wyczyszczone i bez kurzu Równie wysoko oceniam prezentację towaru, produkty te były czyste i poukładane i dobrze oświetlone. Wygląd sprzedawcy był schludny – na tym kończy się moja dobra ocena – po wejściu do sklepu sprzedawczyni nie zwróciła uwagi na moje wejście, nie przywitała się i nie zapytała mnie w ciągu minuty w czym może pomóc. Sprzedawczyni skupiona była na papierach; spojrzała jedynie przez chwilę w moją stronę i wróciła do analizy dokumentów. Żadnego dzień dobry czy nawet uśmiechu. Gdy skończyła beznamiętnie zapytała mnie, czy w czymś może pomóc. Powiedziałam, że tak. Podeszła do mnie i ku mojemu wielkiemu zdumieniu powiedziała do mnie: "Co, bursztynki? Podobają Ci się? Chciałabyś jakieś przymierzyć?" Przyznam, że zdębiałam, ale nie okazałam tego po sobie. Już tak młodo nie wyglądam, żeby zwracać się do mnie per TY. Odechciało mi się zakupów w tym sklepie. Szybko zakończyłam wizytę wykręcając się, że chciałabym przyjść z siostrą, aby ona również zobaczyła prezent jaki wybrałam. Pożegnanie wypadło znacznie lepiej niż pierwszy kontakt, pani odpowiedziała na moje do widzenia. Wyszłam ze sklepu i się zastanawiałam jak w sklepach tak z drogą biżuterią są zatrudniane tak nieprofesjonalne sprzedawczynie. Tak wysoko oceniłam wygląd sklepu (wewnątrz i na zewnątrz) i myślałam, że panie obsługujące mnie (innych klientów również) są w pełni profensonalistkami. Pomyliłam się. Szkoda!