Opinia użytkownika: miki
Dotycząca firmy: Circle K
Treść opinii: Wracając od rodziny w pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia postanowiłem napić się dobrej kawy poza domem. Nie było to proste zadanie, bo większość kawiarni, sklepów była w okresie świąt zamknięta. Podjąłem decyzję o odwiedzeniu znanej mi stacji benzynowej sieci Statoil we Wrocławiu. Zaparkowałem auto i zwróciłem uwagę, że było sporo klientów (około 7 samochodów i 10 osób na terenie posesji stacji). Wysiadłem z samochodu i udałem się do budynku stacji. Tam również widziałem kilku klientów i 3 pracowników obsługi. Było ciepło i czysto. Zwróciłem uwagę na regał z orzeszkami (różne gatunki) w cenie 5,99 za 100 g. za dowolny gatunek. Zainteresowała mnie ta oferta bo np. orzeszki w czekoladzie firmy Milka były droższe. Wybrałem orzeski laskowe w czekoladzie nabierając plastikowa łopatką porcję do papierowej torebki. Potem podszedłem do wolnej kasy. Pracownik przywitał mnie uprzejmie i zważył torebkę z orzeszkami. Podał mi wagę i cenę. Zamówiłem kawę. Pan dopytał się o to czy chciałbym mleko. Odp., że tak. Zapłaciłem kartą i otrzymałem paragon oraz dodatkowo punkty w programie Premium Club do okazanej karty. Zaparzyłem kawę, dodałem mleczka i wróciłem do auta. Spróbowałem kawę była naprawdę pyszna. Później spróbowałem orzeszki. Pierwszy był dobry ale później okazało się, że kilka to były zwykłe rodzynki w czekoladzie. Już odjechałem i zastanawiałem się czy zawrócić i złożyć reklamację. W końcu odpuściłem ale stwierdziłem, że więcej tam nie kupię orzeszków bo są pomieszane ale celowo uzupełnione rodzynkami w czekoladzie dla obniżenia jakości. Przestrzegam przez kupowaniem w ciemno. Może ktoś z Was miał podobną przykrą niespodziankę na stacji Statoil z zakupionym towarem np. orzeszkami w czekoladzie ?