Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Schlecker
Treść opinii: Drogeria Schlecker mieści się w Centrum Handlowym, sąsiaduje z Polomarketem. Nigdy nie byłam wielką fanką tego sklepu, ale od wczoraj przestałam darzyć go sympatią i zdecydowanie będę wybierac inne tego typu markety. Wczoraj, w godzinach popołudniowych, weszłam do sklepu, by zakupić kilka drobiazgów (krem, nożyki do męskiej golarki etc.). Chodząc po sklepie zauważyłam, że jakas pani przyglada mi się podejrzliwie, jakbym miała okraść sklep. Nie przejęłam się jednak, bo może pani nudziła się i w końcu znalazła sobie zajęcie-śledzenie klientow. W tym sklepie zawsze było pusto. Postanowiłam również zastanowić sie nad kupnem mascary do rzęs. Stałam przy stoisku z tego tepu produktami i ...nikt nie podchodził, nikt nie zapytał mnie czy może trzeba mi pomóc...zaczęłam wiec sama ogladać masacary, odkręciłam nawet kilka, by zobaczyć jakie mają pędzelki. Po kilku minutach naskoczyła na mnie pani, której oddech czułam na sobie od momentu wejścia. Krzyczała, że tusze do rzęs wysychają jak je odkręcam, że powinnam poprosić o pomoc...Przyszła więc pracownica ( pani która na mnie krzyczała najwidoczniej nic nie wiedziała o kosmetykach ), która poradziła mi i obsłużyła przy kasie. Zapytałam się jej, kim była ta starsza pani. Okazało się, ze to pani M., nie jest kierownikiem...ba... do dzisiaj nie wiem kim jest-ochroniarzem czy pracownikiem ??...ale wiem, że do Schleckera już nie pojdę.