Opinia użytkownika: Dust_colector
Dotycząca firmy: Tesco
Treść opinii: Po wejściu na sklep przywitał nas spory tłok kupujących. Przemieszczanie po sklepie komplikowały dodatkowo świąteczne ekspozycje produktów, którymi były zawalone wszystki większe alejki. Czasem nie można było przejechać wózkiem. Oliwy do ognia dolewali także pracownicy tego hipermarketu, którzy dokładali towary i często tarasowali przejścia. Zdażyło się też, że pan pchający wózkiem paletę z towarem, nie zważając na to, kto jest przed nim, prawie najechał klientów sklepu. Nie poczuł się winny w tej sytuacji, tylko jeszcze krzyknął, żeby mu zejść z drogi. Tesco kusiło promocjami i wózek powoli się wypełniał - w końcu nadszedł czas udać się do kasy. Tam przywitały nas spore kolejki, więc odczekaliśmy swoje. Gdy przyszła nasza kolej, szybko okazało się, że młody kasjer nie ma szacunku dla naszych zakupów. Rzucał nimi z dużą siłą. Gdy zwróciłem mu uwagę, wogóle nie zareagował. Dopiero po kolejnym zwróceniu uwagi zaczął spokojnie odkładać nasze zakupy.