Opinia użytkownika: edytcia
Dotycząca firmy: Kręgielnia
Treść opinii: Jakiś czas temu udaliśmy się wraz z mężem i córeczką na pizzę. Wybraliśmy wadowicką Kręgielnię, ponieważ słyszeliśmy, że tamtejsza pizza jest świetna. Weszliśmy do lokalu, pierwsze co rzuciło się w oczy to fajnie i przemyślanie urządzony lokal. Zajęliśmy jedną z lóż. Zamówiliśmy pizzę, piwo i sok. W tej chwili barmanka zmieniła muzykę, bardzo głośny rodzaj disco polo po polsku i angielsku. Koszmarek. Wtedy zauważyłam towarzystwo obok baru, przy automacie do gry. Czekaliśmy na pizzę. W pewnym momencie wyszedł kucharz i krzyknął do jednego z chłopaków - "Skocz mi po mleko, bo nie zrobię k**** ciasta do pizzy." Kolega poszedł i po ok. 5 minutach był z powrotem z mlekiem. Niecierpliwiliśmy się, bo czekaliśmy już ok. 20 minut, a nikogo więcej w lokalu nie było, kto by zamawiał pizzę. Podeszłam zapytać ile jeszcze trzeba czekać, na co kucharz odpowiedział, że już pizza wychodzi z pieca. Wróciłam na miejsce. Po chwili barmanka przyniosła ją nam. Zaczęliśmy jeść. Już przy pierwszym kawałku zauważyłam, że coś jest nie tak. Po przejrzeniu wszystkich kawałków okazało się, że ciasto jest surowe. Zwracam na to uwagę tym bardziej, że tą pizzę jadło też trzyletnie dziecko. Poszłam z reklamacją, barmanka zabrała pizzę na zaplecze i zawołała kucharza. Ten wyszedł z talerzykiem, na którym leżał jeden nie ruszony kawałek pizzy (nie wiem czy mojej) i zaczął mi tłumaczyć, że się mylę, bo patrząc na pizzę to trzeba brać pod uwagę TYLKO przekrój pizzy - wskazywał na brzeg ciasta oraz mówił, że reszta nie ma znaczenia jak tylko ten brzeg jest upieczony. Próbowałam bronić swoich odczuć, bo przecież nie była to pierwsza pizza w moim życiu. Ten jednak uparcie powtarzał swoje nie słuchając tego co mówię. W tym momencie całe towarzystwo przy automacie do gry zaczęło komentować naszą rozmowę - "Ty k**** słyszysz co jej wciska - przekrój ciasta, ja p*****" Wyszliśmy. Nie wrócę na pewno. I na pewno nikomu nie polecam, a wręcz będę mówić o tym jak tam traktują klienta.