Opinia użytkownika: Edward_12
Dotycząca firmy: empik
Treść opinii: Po wejściu do sklepu udałem się w kierunku działu książek, po drodze obserwując sytuację panującą w salonie. Nie zauważyłem nieporządku czy bałaganu. Wszędzie panował ład i porządek. Obserwowałem czy nie brakuje pustych miejsc na regałach TOP. Wszystkie pozycje były zapełnione. W salonie była włączona muzyka, lecz w telewizorach wyświetlany był obraz nie zgodny z muzyką płynącą z głośników. Dostęp do punktów info był swobodny, a na blatach w punktach info panował ład i porządek. Podszedłem do działu książek. Po chwilowym „rozglądnięciu” spostrzegłem pracownika. Poprosiłem o pomoc w wybraniu prezentu. Sprecyzowałem, iż potrzebuje prezentu dla studentki malarstwa. Pracownik spytał, czy może to być jakaś pozycja o malarstwie, może jakiś album? Poprosił abym poszedł za nim. Zaprowadził mnie przed regał, na którym znajdowały się wydawnictwa albumowe dotyczące sztuki i malarstwa. Przedstawił mi kilka pozycji, każda komentując i opowiadając o każdej kilka słów. Zapytała również ile chce przeznaczyć na zakup prezentu. Po kilku minutach przeprosił mnie i powiedział, iż musi udać się do kasy. W punkcie kasowym było kilku klientów i jeden znajdujący się tam kasjer nie radził sobie z dużą ilością klientów. Podszedłem do innego działu z książkami i wybrałem pozycję, którą zamierzałem kupić. Podszedłem do punktu info i zapytałem pracownice czy jest dostępna książka Romy Ligockiej „Czułość i Obojętność”. Pracownica poprosiła o chwilę cierpliwości i podeszła do komputera, aby coś sprawdzić. Po sprawdzeniu poprosiła abym udał się za nią i zaprowadziła mnie do półki, na której znajdowała się książka i podała mi ja pytając czy może jeszcze w czymś pomóc. Podziękowałem. Rozejrzałem się i udałem do kasy. W kasie przede mną była jedna osoba w kolejce. Obsługiwał mnie młody sprzedawca, który proponował zakup produktów promocyjnych, z których zakupów nie skorzystałem. W trakcie wizyty salonie nie spostrzegłem pracownika ochrony.