Opinia użytkownika: Marta_569
Dotycząca firmy: PEPCO
Treść opinii: W gazetce promocyjnej sklepu Pepco wypatrzyłam bieżnik na ławę w świąteczne wzorki. Postanowiłam więc , że zobaczę jakie są wzory i być może go kupię. W dniu 11 grudnia 2009r. udałam się do sklepu pepco w Łańcucie przy ul. Mickiewicza. Przeszłam cały sklep w poszukiwaniu tego artykułu szczególnie zwróciłam uwagę na rzeczy świąteczne ale nie zobaczyłam tego bieżnika. Podeszłam więc przez cały sklep z powrotem do kasy i widząc , że dwie kasjerki stoją za kasą , a nie ma żadnych klientów przy kasie zapytałam o promocyjną gazetkę i o bieżnik, który mnie interesował. Jedna z kasjerek podeszła do pierwszego regału i pokazała mi obrus , na co ja powiedziałam, ze nie chcę obrusu na stół, tylko bieżnik na ławę , a poza tym to na gazetce są to produkty świąteczne. W odpowiedzi usłyszałam, że jak świąteczne to tam na końcu koło choinek, po czym ja na to powiedziałam, że już tam byłam i nie mogę znaleźć. „ To niech pani dobrze szuka tam powinny być” – powiedziała kasjerka wracając do swej koleżanki do kasy, przy której nadal nie było żadnego klienta. Ponieważ wyjątkowo miałam czas przeszłam jeszcze raz na koniec sklepu i dalej szukałam interesującego mnie świątecznego bieżnika. I owszem znalazłam ale nie koło choinek ale na regale po przeciwnej stronie.Okazał się na tyle ładny, że postanowiłam go kupić pomimo zniesmaczenia cała sytuacją. Uważam, że Pani tam pracujące powinny ze mną podejść i wskazać mi półkę gdzie mam szukać a nie mówić, ze mam szukać gdzieś tam… Odniosłam wrażenie, że zupełnie nie interesuje ich klient Ponadto w okresie świątecznym tego typu produkty są prawie w każdym sklepie i powinno im zależeć, żeby ten towar kupić właśnie u nich a nie gdzieś indziej.