Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik

Dotycząca firmy: Tesco

Treść opinii: Supermarket Tesco to miejsce, w którym najczęściej robię zakupy. Zazwyczaj jestem zadowolona z obsługi, która jest sprawna, personel jest dobrze zorganizowany, uprzejmy, czasami nawet uśmiechnięty. Kasjerzy nawiązują kontakt wzrokowy i rozmawiają z klientem , mówią dzień dobry i są uprzejmi. Poprawił się także czas obsługi, o ile nie jest to sobota wieczorem - nie ma długich kolejek do kas. Dzisiaj było inaczej. Miałam zamiar kupić zabawkę. Po kilkudziesięciu minutach wybierania, szczęśliwa, że znalazłam w końcu coś rozwojowego dla mojego siostrzeńca udałam się do kasy. Nie było kolejki. Super! Kasjer przeskanował towar i po chwili, gdy cena nie pokazywała się na wyświetlaczu uznał obojętnie że nie mogę teraz tego kupić. Nie rozumiałam - jak to nie mogę kupić skoro jest na półce i wyeksponowane do kupienia? Dla kasjera nie miało to znaczenia i po lakonicznym stwierdzeniu, że nie jest jego winą brak kodu w systemie dał mi do zrozumienia, żebym zrezygnowała z kupna. Zazwyczaj w takich przypadkach kasjer w uprzejmy sposób przeprasza klienta, prosi o chwilę cierpliwości i dzwoni po osobę, która pomoże sprawę szybko załatwić. W tym przypadku kasjer nie wykonał takiej próby. Ponieważ byłam zdecydowana kupić tą zabawkę zasugerowałam kasjerowi żeby jednak zadzwonił. Dopiero wtedy, po zapytaniu koleżanki z sąsiedniej kasy o numer (nieprzygotowany do pracy!) - wykonał telefon. Był wyraźnie znudzony i niezadowolony z konieczności wykonania dodatkowej czynności. Człowiek ten obsługując mnie, a raczej nie obsługując dawał mi do zrozumienia, że stwarzam niepotrzebny problem i że koniecznie chcę coś kupić. Nie pamiętam także żeby spojrzał na mnie albo powiedział przepraszam. Zauważyłam, że nie był pracownikiem Tesco, ale pracownikiem czasowym, dostarczonym przez agencję pracy. Nie pamiętam nazwy, ani hasła reklamowego, ale było ono zdecydowanie niespójne z "performance" tego pana. Po kilku chwilach sprawa została sprawnie rozwiązana przez pracownika Tesco i wyszłam ze sklepu z upragnioną zabawką. Podsumowując obsługę tej konkretnej osoby: brak kompetencji, zachowanie naganne pod względem obsługi klienta, traktowanie klienta jak zła koniecznego, brak chęci rozwiązania problemu, brak odpowiedzialności ("to nie ja nie wbiłem kodu, sorry), zbywanie klienta. O ile dobrze sprawdziłam na paragonie - był to kasa nr 21. Ocena powinna trafić do agencji pracy, ale to już sprawa Tesco.