Opinia użytkownika: zalogowany_użytkownik
Dotycząca firmy: ArtClub Błędne Koło
Treść opinii: Do odwiedzenia Błędnego Koła skusiła nas dziewczyna rozdająca ulotki z reklamą tej knajpy. Twierdziła, że będzie tam grzane piwo, którego chcieliśmy napić się w gronie znajomych. Na miejscu okazało się, że muzyka jest za głośna, żebyśmy mogli ze sobą spokojnie i bez krzyczenia do siebie porozmawiać. Grzane piwo zasadniczo też można było zamówić, ale jak się dowiedzieliśmy, w knajpie jest za mało szklanych kufli do grzania piwa, a do tego w maszynie grzejacej mieszczą się tylko dwa kufle, więc trzeba będzie poczekać. Czekanie przeciagnęło się do tego stopnia, że kiedy nasi przyjaciele kończyli swoje grzane piwo, myśmy dopiero dostali nasze dwa kufle. Co więcej, piwo nie było gorące, a ciepłe, bez żadnych przypraw ani dodatków. Słowem, strata czasu i niepotrzebna irytacja. Obronić można tylko dwóch chłopaków zza baru, którzy są - niezależnie od okoliczności- sympatyczni, uśmiechnięci i umiejętnie rozładowują irytację klientów. Gdyby nie oni, pewnie opuścilibyśmy lokal nie czekając na realizację zamówienia.