Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: PSS Społem
Treść opinii: Sklep Społem zlokalizowany jest w dobrze widocznym budynku tuż przy jednej z najruchliwszych ulic Kalisza. Posiada bardzo czytelne i bogate oznakowanie zewnętrzne. Praktycznie wszystkie z jego licznych okien zaklejone są barwami sieci. Całość nie prezentuje się jednak zbyt dobrze. Wykonaniu wyraźnie brakuje zarówno całościowej koncepcji, jak i dokładnego wykończenia. Klient dostaje w efekcie dość niedbale skrojoną całość, wyglądającą tak, jakby ktoś chciał zasłonić braki lokalu, a nie jak rozreklamować jego obecność. Zaskakująco pozytywnym aspektem jeszcze przed przekroczeniem drzwi sklepu jest fakt obecności w myśli architektonicznej pewnego udogodnienia dla osób niepełnosprawnych w postaci łagodnego podjazdu dla wózków inwalidzkich. Niestety jest to jedyna taka rzecz w całym lokalu. Już pokonanie drzwi może sprawić takim osobom kłopot. Drzwi są już wiekowe i niemalże zabytkowe, co jednak prawie całkowicie wyklucza ich wartość użytkową. Wnętrze sklepu utrzymane zostało w podobnym stylu. Lokal przypominał sklepy z poprzedniego wieku. Pierwszym, co rzuciło mi się w oczy, była względna ciemność panująca w środku. Powierzchnia handlowa była dość duża, a światło sztuczne, pozbawione pomocy naturalnego, zasłoniętego przez okleinę na oknach, nie mogło sobie poradzić z odpowiednim jej oświetleniem. Układ towarów był konsekwentny i dość dokładnie wykonany. Produkty podzielone były na czytelne kategorie. Brakło mi jednak w sklepie oznaczenia działów, które ułatwiłoby poruszanie się w ciasnych przejściach między regałami. Produkty ustawione były niezbyt dobrze. Leżały dość nierówno. Widać było długotrwałe zaniedbania w kwestii poprawy estetyki regałów. W wielu miejscach panowało zamieszanie z cenami, nie zawsze dopasowanymi do produktów stojących nad nimi. W sklepie przebywało kilka osób obsługi. Stały one za ladami, ciągnącymi się wzdłuż sklepowych witryn. Miały na sobie fartuchy firmowe – białe z czerwoną obwódką. Stroje były czyste i zadbane. Dodatkowo pracownice nosiły specjalne czapeczki na głowach. Żadna nie miała identyfikatora. Obsługą moich zakupów zajęła się pani w wieku 42 – 48 lat. Jej zachowanie nie należało do najlepszych. Pani nie nawiązała ze mną żadnego kontaktu werbalnego. Jedynie spojrzała na mnie niechętnie, gdy stanąłem obok kasy. Ta zresztą zasypana była stertą różnorodnych produktów. Sama pracownica zajęta była jakąś pracą nad jednym z nich. Miała niechętny wyraz twarzy. Odłożyła na chwilę trzymany w ręku przedmiot i poszła skasować mój zakup do kasy obok, utrzymanej zresztą w takim samym bałaganie. Wydając resztę całkowicie zapomniała o paragonie. Nie pożegnała się też ze mną w żaden sposób, tylko wróciła do poprzedniego zajęcia. Trudno mi inaczej ocenić takie zachowanie jak bardzo negatywnie.