Opinia użytkownika: Małgorzata_843
Dotycząca firmy: Góral
Treść opinii: Jest to mały, osiedlowy sklepik jednak nie jest to powodem aby obsługa nie była uprzejma dla klientów i aby nie przestrzegać przynajmniej podstawowych warunków higienicznych i sanitarnych, co jednak w tym sklepie ma miejsce. Plusem jest tutaj to, że czynne jest w niedziele. Z tego powodu postanowiłam się tam wybrać, ponieważ wszystkie inne sklepy w okolicy były zamknięte. Ogólnie, jak to w małych sklepach bywa, produkty rozstawione są ciasno i raczej nie czytelnie, dodatkowo przy większej kolejce ludzie muszą czekać na zewnątrz bo nie ma dla nich miejsca. Nie wspominając o tym, że obsługa wcale nie stara się przyspieszyć dokonywania zakupów, które są droższe niż w innych sklepach. Transakcje odbywają się niesprawnie i wolno. Ale to jeszcze można by było pozostawić bez komentarza. Wręcz wstrząsający był fakt, że wchodząc do sklepu zauważyłam gołębia fruwającego po lokalu i siadającego na produktach spożywczych (w tym nie zasłonięte niczym ciasta i ciastka). Było to szokujące i nigdy wcześniej z niczym podobnym nie miałam okazji się spotkać. Wspomnę również o tym, że gdy jest ciepło wokół tych słodkości latają i siadają na nich muchy. Na domiar złego dokonując zakupów otrzymałam przeterminowany sporo czasu produkt. Co do obsługi sklepu to sprzedający pan nie wita, ani nie żegna klientów, a zapytany o torebkę foliową na zakupy odpowiada, że on takich nie posiada i że trzeba nosić je ze sobą. Dodatkowo do niedawna o jakimkolwiek paragonie można było tylko pomarzyć, bo w sklepie nie było nawet tak oczywistej rzeczy jak kasa fiskalna. Osiedlowe sklepy mają zazwyczaj stałych klientów, ale jakim prawem mamy godzić się na takie traktowanie i nie przestrzeganie najbardziej podstawowych norm higieny?