Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: Paweł_749

Dotycząca firmy: Real

Treść opinii: Wielkie hipermarkety robią zawsze wrażenie. Sala sprzedaży a na niej bardzo dużo rozmaitych produktów poczynając od prasy na żywności kończąc. Pierwszy duży plus sieci "Real" , to możliwość darmowego dojazdu pod sam market. Godziny przyjazdu darmowego autobusu dopasowane dla każdego w miarę możliwości. Gdy wchodzimy do sklepu otaczają nas sklepy podnajemców oferujące szybkie kredyty albo możliwość wypicia kawy. Jednakże do rzeczy. Na sali sprzedaży szukam drewnianego stolika do domu. Spodziewam się, że szeroki asortyment zagwarantuje mi dobry wybór. Tu pomyłka. Znalezienie osoby kompetentnej z danego działu czasami graniczy z cudem a dodatkowym cudem jest uzyskanie odpowiedzi na specjalistyczne pytania. Zastanawiający jest fakt iż czasami zadaję pytania managerom danego działu i w zamian uzyskuję odpowiedź, która nie spełnia moich oczekiwań. Przechodzę się po działach. Na jednym z nich chcę kupić medaliony z łososia. Pani ubrana w biały fartuch podchodzi do mnie by z miną w stylu "czego chcesz" zadaje mi pytanie i z nonszalancją rzuca produkt na wagę i znika gdzieś za rogiem by porozmawiać z kolegą z działu. Chciałem jeszcze kupić makrelę z tego stoiska ale nawet nie zdążyłem o tym wspomnieć. Po dłuższym wpatrywaniu się w ekspedientkę znów zostaję obsłużony ale to zachowanie tkwi w mojej pamięci. Idę dalej. Widzę kosz z przecenami. Na nim sterta łososia, twarogu ze szczypiorkiem i kilka innych wybornych smakołyków przebranych przez zakupowiczów. Tu pada moje kolejne pytanie: jeżeli wystawiane są produkty, które wymagają utrzymania ciągu chłodniczego i zachowania odpowiedniej temperatury, to co one robią w koszu oddalonym od lodówki o 2-3m ??? Czy przecenione produkty nie powinny być trzymane (nadal)- zgodnie z zasadami sanitarnymi??? Wchodzę w dział z napojami. Czuję się jak w strefie zapomnianej. Ledwie paląca się jarzeniówka nad moją głową oświetla 20 metrowy regał. A jakbym był starszą osobą to w jaki sposób mam czytać etykiety??? Dział alkoholi robi wrażenie. Na regałach porządny wybór win, wódek, likierów. Pani obsługująca dział (pomimo wszystko), dość miła. Czas wracać do domu. Otwarte kilka kas. Staję przy tej gdzie jest najmniej klientów. Starsza kobieta obsługuje mnie w tempie światła. Skanuje produkt i patrzy gdzieś w przestrzeń poza wymiarową. Nie ważne czy spakowali się poprzednicy nie ważne jest "dzień dobry" , czuję się jakbym przyszedł i poszedł. No bardzo mi przykro. Kryzys dosięgnął zarówno oświetlenie jak i uprzejmość kasjerki. Może źle trafiłem ale po dłuższej przerwie nie bywania w tym sklepie utwierdzam się w przekonaniu, iż nie warto tam bywać ... no chyba, że w wyjątkowych sytuacjach. Nie polecam tego sklepu!