Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Auchan
Treść opinii: Jak w każdy poniedziałek robię zakupy na cały tydzień. Przeważnie w ten dzień wybieram właśnie ten hipermarket ponieważ moja mama korzysta ze zniżki dla emerytów. W poniedziałki bowiem każdy emeryt otrzymuje zwrot 5% kosztów wydanych na zakupy w Auchan. Wchodząc do sklepu doznałem lekkego szoku. Tylu klientów to ja tylko raz w życiu widziałem, przed samymi świętami Bożego Narodzenia. Nie poddałem się. Ruszyłem na zakupy. Na począdku zapisywałem sobie w pamięci gdzie i w jakich okolicznościach spotkałem kogoś z obsługi. Ale muszę przyznać, że było ich tak wiele, że nie było sensu tego robić. Praktycznie w każdej alejce można było spotkać pracowników, którzy to układali towar na półce, to udzielali informacji zbłąkanym klientom. Spróbowałem i ja. Poprosiłem spotkaną pracownicę (niestety nie miała identyfikatora, przynajmniej ja nie mogłem go zlokalizować) o pomoc przy wyborze proszku do prania. Miła Pani od razu odradziła mi tanie proszki twierdząc że cena idzie w parze z jakością. Sugerowała zakup proszku Ariel. Podziękowałem ale nie skorzystałem z podpowiedzi. szczerze powiedziawszy to nie miałem zamiaru kupować. Ścisk w sklepie panował niesamowity, lecz nie było najmniejszego problemu z poruszaniem się po nim. Zapewne dlatego, że nie było żadnych przeszkód w alejkach, jak to ma miejsce podczas nachalnych promocji. Gdy dochodziłem do lini kas zostałem mile zaskoczony. Nie zawsze się to zdarza, prawie wszystkie kasy były otwarte! W związku z tym nie było długich kolejek. Do kasy ,przy której byłem obsługiwany, byłem 3. Oczekiwałem około 5 minut a to dlatego, że klienci którzy stali przedemną mieli pełne koszyki. Ale i tak kasjerka (E. 442 - opis z paragonu) uwijała się szybko, chociaż swoje lata już ma. Nie stwierdziłem żadnych niezgodności cenowych. Czas spędzony w sklepie 1h15 minut.