Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: Małgorzata_109

Dotycząca firmy: DOUGLAS

Treść opinii: W środę 02 grudnia 2009r. odwiedziłam drogerię Douglas mieszczącą się w Centrum Handlowym przy ul. Paderewskiego 1 w Koszalinie. Wizytę odbyłam w godz. 17.36 a 17.56. Najpierw obejrzałam zewnętrzną część sklepu. Był on bardzo zadbany a witryny były umyte i czyste. Przy ogromnym wejściu do sklepu stały kosze z kosmetykami np. kule kąpielowe oraz koszyki na zakupy klientów- na podłodze. Gdy weszłam do sklepu lewą stroną wejścia, nikt na mnie uwagi nie zwrócił. W sklepie naliczyłam 9 ekspedientek i 5 klientów a także jednego ochraniarza. Najpierw rozejrzałam się trochę po sklepie. Półki na kosmetyki i podłoga były czyste, lampy wszystkie działające. Ogólnie sklep sprawiał dobre wrażenie. 2 ekspedientki stały przy półce na wejściu i rozmawiały z 2 klientami, gdy przeszłam dalej 2 następne ekspedientki wypakowywały kosmetyki z kartonów i ustawiały na półkach ( w ich okolicy zauważyłam ręczniki papierowe oraz płyn do mycia szkła), w rogu , po lewej stronie stały kolejne 2 ekspedientki i zajęte były rozmową ze sobą. Nie spojrzały na mnie mimo, że stałam bardzo blisko nich. Gdy obeszłam półkę z drugiej strony, jedna z tych pań przeszła w kierunku kasy i powiedziała mi „dzień dobry” niestety wzrok miała wbity w podłogę. Nie było uśmiechu. Kolejne 2 ekspedientki zauważyłam przy kasie, widać było, że jedna z nich dopiero się uczyła. Obsługiwały 2 klientki. 1 ekspedientkę zauważyłam jeszcze przy stanowisku kosmetycznym , wypakowywała towar z pudełka i rozmawiała ze znajomą – 1 klientka. (Panie śmiały się i żartowały). Ochraniarz stał przy wejściu / wyjściu ze sklepu. Przechadzając się między półkami drogerii, nikt do mnie podchodził przez ponad 10 min. Gdy ustałam przy półce najbliżej kasy i rozglądałam się oczekując na zainteresowanie personelu, podeszła do mnie pani K., blondynka z mocnym makijażem i zapytała się „czy w czymś może pomóc?” Powiedziałam, że szukam słodkich perfum dla 30-40 letniej kobiety . Pani ekspedientka zaproponowała mi przejście pod półkę z promocjami i zaproponowała mi perfumy w cenie 209 zł / 50 ml. (Promocja z 269 zł) . Pokazała mi też promocję mniejszego flakonu 30 ml. Dała mi pasek papieru -próbkę na powąchanie. Poprosiłam o jeszcze inne zapachy, więc przeszłyśmy do innej półki i pani pokazała mi kilka innych zapachów. Zapytałam o nowości i ekspedientka też pokazała mi jedną ze „słodkich” nowości. Mocno nakierowując mnie na zakup jednak perfum promocyjnych, tłumacząc, że wygrywają one rankingi na najlepszy perfum. Gdy obejrzałam inne zapachy, poprosiłam o przypomnienie pierwszego zapachu i pani K. zaproponowała, abym tym razem popsikała sobie testerem zapachu na nadgarstek. Po moim stwierdzeniu, że jeszcze pochodzę i się zastanowię. Ekspedientka zaakceptowała moją decyzję i z uśmiechem się ze mną pożegnała. Sprzedawczyni ta była bardzo miła i uważna oraz dokładnie mnie wysłuchała. Sprawiła wrażenie bardzo sympatycznej i kompetentnej. Obeszłam jeszcze cały sklep. Zapytałam się jednej z ekspedientek czy dostanę srebrny lakier bez brokatu, ekspedientka przeszła do półek z lakierami nie znajdując wybranego przeze mnie lakieru, następnie przeszłą na drugą stronę sklepu tam też nie znalazła wybranego przeze mnie koloru. Przez cały czas ja chodziłam za ekspedientką. Nigdzie nie zauważyłam brudu. Towary były wystawione w atrakcyjny sposób. Były one uporządkowane na półkach i każda rzecz miała etykietkę z ceną. Podeszłam do kasy i zakupiłam mydełko w cenie 9 zł. Obsługiwała mnie z uśmiechem kasjerka która była na przyuczeniu (Jolanta). Zrobiła to bardzo dobrze, zaproponowała mi reklamówkę na produkt i dołączyła próbkę perfum Givenchy. Paragon podała mi wraz z resztą gotówki do ręki. Ekspedientki miały identyfikatory. Wyglądały czysto i schludnie. Podsumowanie mojej wizyty: Nie zostałam powitana przy wejściu, nie ujrzałam uśmiechu na twarzach ekspedientek przechadzając się po sklepie, nie było kontaktu wzrokowego. Późno zostałam obsłużona, chociaż byłam obsłużona w sposób bardzo miły, uprzejmy i kompetentny. Wychodząc prawą stroną wyjścia spojrzałam na ekspozycję wystawową, była ładnie przygotowana.