Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: KRECIK
Treść opinii: Sklep jest jednym z młodszych lokali na reprezentacyjnej ulicy Poznania. Z zewnątrz prezentuje się bardzo dobrze. Posiada duży czytelny szyld, który zachęca do wizyty wewnątrz. Wnętrze lokalu jest utrzymane w równie dobrym stanie. Sklep ma niewielką powierzchnię. Asortyment, oferowany przez „Krecika”, jest stosunkowo duży. W efekcie powstało wyzwanie odpowiedniego zagospodarowania przestrzeni dla uniknięcia wrażenia „upychania” towarów na półkach. Niestety nie dało się tego do końca uniknąć. Produkty stoją bardzo blisko siebie. Układ stoisk jest prosty. W sklepie jest jedno centralnie zlokalizowane stoisko, które można obejść dookoła. Produkty są na nim ułożone dość ściśle, jednak całość prezentuje się względnie dobrze. W sklepie zdecydowana większość asortymentu posiada ceny. Zaledwie w dosłownie kilku miejscach natrafiłem na sytuację, w której karteczka z cena nie była dopasowana do marki produktu nad nią. Towar był ułożony równo na półkach. Podłoga mimo późnej pory dnia zachowywała dobrą czystość. Także stoiska nie były zabrudzone. Wszystko tworzyło przeciętną jakość pod względem walorów wzrokowo – estetycznych. Niestety zawiodła mnie całkowicie obsługa. W tym czasie w sklepie znajdowały się trzy panie. Były w wieku 48 – 60 lat. Wszystkie ubrane były w zwyczajne stroje. Nie posiadały też identyfikatorów. Przy kasie pracowała pani wyglądająca na najstarszą z grona. Obok tego stanowiska stały dwie inne. Jedna z nich piła coś z kubka. Zajęte były wesołą rozmową. Niestety pochłonęła ona je tak bardzo, że zaniedbały wszelkie obowiązki wobec klientów. Nie odpowiedziały na moje powitanie, które skierowałem do kasjerki przy przekraczaniu drzwi. Zostałem za to zmierzony dość ostrym wzrokiem. Taka sama sytuacja panowała w czasie opuszczania sklepu. Panie nie tylko nie zważały na moją osobę, ale ich zachowanie wskazywało, że ignorowały także moją obecność. Prowadzona przez nie rozmowa słyszalna była w najdalszym zakątku sklepu. A nie była to konwersacja miła dla ucha. Gęsto sypały się przekleństwa i wyzwiska na konkretne osoby i sytuacje. Panie nie przebierały w słowach. Właśnie ten aspekt zaważył na niskiej ocenie ostatecznej sklepu.