Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Media Markt
Treść opinii: wchodząc do sklepu zauważyłam pracowników ochrony, byli skupieni na pracy, obserwowali bacznie ludzi wchodzących i wychodzących z lini kas oraz to, co działo się w zasięgu ich wzroku, interesowało mnie kupno lustrzanki cyfrowej, gdy tylko (wraz z moją rodziną) pojawiliśmy się przy regałach z aparatami, poprosiliśmy jednego z pracowników o pomoc, z uśmiechem i chęcią przedstawił nam ofertę w różnych grupach cenowych, wymieniając możliwości i funkcję wybranych przez nas aparatów, gdy zainteresowała nas lustrzanka Sony alfa 330 dodatkowo pokazał zdjęcia, jakie wykonane były tym właśnie sprzętem; po obejrzeniu aparatu polecił i zapoznał nas z dodatkowymi elementami potrzebnymi do pracy z tym właśnie aparatem - statyw, karta pamięci, nakładka na obiektyw, pokrowiec; w międzyczasie przeszłam do regałów z telefonami komórkowymi, nie było niestety osoby odpowiedzialnej za ten dział, poprosiłam o pomoc pracownika z działu obok, bardzo szybko podjął inicjatywę, zadzwonił również po pracownika odpowiedzialnego za telefony, by jak najszybciej wracał i póki co by przekazał mu podstawowe informacje dotyczące modelu telefonu który mnie zainteresował (NOKIA 2760), w międzyczasie pojawił się odpowiedni pracownik i kontynuował informowanie mnie o funkcjach i zastosowaniu wybranej NOKII; po powrocie do rodziców zaobserwowałam jak pracownicy z działu aparatów cyfrowych zbierali wybrany przez nas sprzęt, poinformowali nas również o promocji w media markt, która polegała na uzyskaniu karty podarunkowej o równowartości 15% od zakupionego towaru (powyżej 200 złotych), moi rodzice postanowili dokonać zakupu na raty, w informacji zostali dokładnie poinformowani o warunkach umowy, wysokości rat oraz o zerowym oprocentowaniu kredytu, otrzymaliśmy również bonus na wykonanie 20 zdjęć w tym salonie za darmo, uważam, że pracownicy konińskiego media markt są wykwalifikowanymi pracownikami, zakupy były udane i jesteśmy zadowoleni z dodatkowych transakcji na które namówił nas nasz pan z działu aparatów