Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: Andrzej_301

Dotycząca firmy: Nordea Bank

Treść opinii: Placówka na dużym osiedlu "sypialnia". Na zewnątrz przed placówką porządek. Placówka widoczna z daleka poprzez umieszczony nad placówką neon. Połowa neonu nie świeciła. Widoczna, podświetlona była tylko połowa neonu, ale mimo wszystko z daleka była widoczna placówka. Po wejściu do placówki, w przedsionku udostępniony bankomat i urządzenie do transakcji internetowych. Pomieszczenie małe, tylko na jedną osobę. Sama placówka w jasnych kolorach. Czysta podłoga - glazura. Wykładzina dywanowa po stronie pracowników zasypana „kółeczkami, ścinkami” z dziurkacza. Szyba, duża witryna niedokładnie umyta, na szybie ogromne smugi. W placówce nie świeciły wszystkie lampy, jedna jarzeniówka migała i głośno „syczała” co po krótkiej chwili było dość uciążliwe. W placówce łącznie było trzech pracowników razem z Panią Dyrektor. Zanim zostałem zauważony upłynęła jakaś chwila. Wszyscy pracownicy byli na zapleczu. Po wejściu było widać zaplecze i głośną rozmowę. Po około 20 sekundach podeszła do mnie Pani Dyrektor, która usadowiła mnie przy biurku jednego z doradców, a następnie udała się po niego na zaplecze. Obsługiwał mnie młody mężczyzna o imieniu K., około 23 lat ubrany w jasny garnitur do tego biała koszula w jasne niebieski i różowe paski, a do tego krawat w małą niebieską kratkę. Nie wyglądało to zbyt dobrze. Koszula w paski, garnitur z fakturą w paski, a krawat w kratkę. Pan milo zapytał się w czym może mi pomóc, zaproponował kawę, która po chwili przyniosła mi jego koleżanka. Moja sprawa dotyczyła lokaty. Chciałem ulokować około 5 tyś. Pan przedstawił mi co prawda propozycję aktualnej ofert banku, ale dokładnie to samo mogłem wyczytać na stronie internetowej banku. Odniosłem wrażenie, że Pan K. mówi jak automat, wyuczoną regułkę. Ze strony Doradcy nie pojawiły się żadne pytania w moim kierunku na jaki okres chce odłożyć pieniądze. Do przedstawienia ofert wystarczyła Panu powiedziana przeze mnie na początku informacja, że interesuje mnie lokata, że chce odłożyć 5 tys. Brak pytania choćby o okres takiej lokaty, o oprocentowanie, a przede wszystkim zabrakło mi pytania, relacji z doradcą. W środku byłem zainteresowany Funduszami Inwestycyjnymi, ale od Doradcy nic w tym kierunku nie wyszło. Po przedstawieniu oferty stwierdziłem, że muszę się jeszcze w takim razie zastanowić i sprawdzić ofertę konkurencji. Doradca nie zareagował na to. Powiedział. „Oczywiście, mimo wszystko zapraszam do nas jak Pan się zdecyduje” Pożegnaliśmy się podaniem dłoni.