Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: LIDL
Treść opinii: Do Lidl-a wybrałem się na zakupy, których nie zrobiłem ze względu na to, jak klientów traktuje obsługa. Niby nic wielkiego się nie wydarzyło, dla mnie to jednak dużo. W mieleckim Lidlu jest tak, że kasa alkoholowa jest umiejscowiona na środku sali sklepowej. Kasjer/ka pojawia się w niej z doskoku, gdy chce się coś kupić, trzeba dzwonić dzwonkiem. Samo to jest już denerwujące no ale trudno. W momencie, w którym wchodziłem na stanowisko z alkoholami, kasjerka kończyła obsługiwać jakiś klientów i mówi do mnie - „będzie pan coś kupował”. Nie dała mi nawet kilku sekund na zapoznanie się z asortymentem i wypala z takim pytaniem. Jestem ciekaw czy takie pytanie zadaje każdemu klientowi, czy tylko ja zostałem nim „uszczęśliwiony” ze względu na swój względnie młody wiek. Nie rozumiem takiego zachowania., nie mogła albo po prostu odejść i wrócić jak zadzwonię, albo po prostu chwilkę poczekać. Pani wybrała najgorsze z możliwych zachowań, nie wiem co miało u mnie wywołać, że kupię pierwszy lepszy alkohol, czy chciała żebym nic nie kupił i mieć święty spokój.