Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Media Markt
Treść opinii: Sklep mieści się w centrum handlowym, przy hipermarkecie Carrefour. Jest niedziela, środek dnia, więc w sklepie jest bardzo dużo klientów. Przy wejściu od razu rzuca się w oczy brudna wykładzina (na podłodze jest mnóstwo śladów obuwia oraz zniszczonych paragonów). W pozostałej części sklepu nie zauważyłem podobnych uchybień. Sklep podzielony jest na kilka działów, a przy każdym z nich znajduje się stanowisko, gdzie pracują Doradcy Klienta. Bardzo łatwo można ich znaleźć dzięki dużym, czytelnym oznaczeniom stanowisk oraz ich charakterystycznych strojach. Na każdym dziale pracowało przynajmniej dwóch Doradców. Byłem świadkiem dwóch, krańcowo odmiennych sposobów obsługi klientów. Doradca z działu RTV w sposób bardzo zaangażowany tłumaczył klientom zalety korzystania z telewizorów LCD i projektorów. W czasie tej rozmowy dało się odczuć, że jest ekspertem w swojej dziedzinie. Jasnym i konkretnym językiem odpowiadał na wszystkie pytania zainteresowanych klientów. Służył przykładami z własnego doświadczenia, sugerując czym on się kierował w wyborze sprzętu oraz jak należy właściwie ustawić dany produkt. Zupełnie odmiennie zachowywał się Doradca z działu "Komputery". Klient tłumaczył, że chciałby w sposób bezprzewodowy korzystać z Internetu w swoim laptopie. Klient nie był zbytnio zorientowany; przywoływał tylko pojęcia typu: ruter, wifi, bluetooth. Doradca był zirytowany "niewiedzą" klienta, zasugerował by ten zakupił sobie dostęp do internetu u jednego z operatorów telefonii komórkowej. Klient nie zrozumiał tego stwierdzenia, drążył temat, jednak Doradca nie potrafił (nie chciał) dokładnie wyjaśnić swoich propozycji. Na koniec powiedział klientowi: "skąd chce Pan wziąć Internet z powietrza?". Klient odszedł jeszcze bardziej zdezorientowany, niż przed rozmową z Doradcą. W sklepie jest bardzo duży wybór sprzętu RTV i AGD. Sklep jest bardzo dobrze zatowarowany, nie zauważyłem dużej ilości pustych miejsc na półkach, czy wymieszanych artykułów. Kiedy dokonywałem zapłaty za zakupy wszystkie kasy były otwarte, przy każdej z nich kolejka składała się z nie więcej niż trzech osób. Pani przy kasie była bardzo miła: podziękowała za zakupy i życzyła mi miłego dnia.