Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Tesco
Treść opinii: Po zaparkowaniu samochodu na parkingu, na którym stały kałuże i nie można było wysiąść z samochodu, udałem się do marketu. Potrzebowałem kupić prezent dla dziecka i kilka podstawowych produktów. Przy bezpośrednim wejściu na halę marketu było dość czysto. Kołowrotek lekko trzeszczał, ale dało się przejść. Na hali marketu znajdowało się bardzo dużo klientów - mnóstwo. Zaraz przy wejściu znajdowały się ułożone produkty sezonowe - w tym wypadku świąteczne. Po przejściu w wzdłuż regałów zauważyłem kilka luk w asortymencie. Jednak na skrajach regałów produkty tzw. promocyjne były poukładane paletowo i było ich bardzo dużo. Podłoga przy stanowiskach mięso - wędliny, sery i warzywa owoce była brudna, co psuło efekt estetycznych zakupów. Na regałach z wędlinami oraz warzywach nie było wszystkich cen w listwach cenowych. Bardzo dobrze zaprezentowane produktu odzieżowe dla dzieci. Bardzo dużo towaru. Szukałem coś dla dziecka w wieku do jednego roku. Towary poukładane rozmiarami, zgodnie z kolorystyką. Udając się do kasy zauważyłem ogromne kolejki. W sumie pracowało około 6-8 kas z 30 dostępnych w markecie. Kolejek nie było końca. Na zadane pytanie, dlaczego tak mało kas pracuje, usłyszałem odpowiedź od pracownika - "Zawsze tyle kas jest czynnych". Ponieważ byłem pierwszy raz w tym markecie, ogromnie mnie to zdziwiło. W kolejce do kasy stałem 25 minut. Pracownik kasy nie znał podstawowych funkcji na kasie. Nie witał klientów. Pytał jedynie o karty lojalnościowe. Nie żegnał klientów. Ubrany był w uniform służbowy, który był dość czysty, lecz lekko wygnieciony. Cała hala sprzedażowa sprawiała wrażenie dobrze zatowarowanej, lecz nie spotkałem żadnego personelu - oprócz kas - na sali sprzedaży. Wychodząc zauważyłem, iż przed kasami poza salami sprzedaży jest bardzo brudno. Mnóstwo paragonów, papierków, śmieci.