Opinia użytkownika: polok
Dotycząca firmy: Biedronka
Treść opinii: w sobotę - 5 wrzesnia 2009, około godziny 8,30 robiłem zakupy w sklepie Biedronka w Bielsku Podlaskim, (dokładnego adresu w tej chwili nie znam jednak jest to ta Biedronka obok placu targowego w centrum Bielska Podlaskiego) przy kasie, kiedy kasjerka "skanowała" moje zakupy podeszła do mnie druga osoba, kobieta zatrudniona w Biedronce jak wynikało z jej stroju i stwierdziła: Pan włożył jajka do torby, ja to widziałam - zostałem więc publicznie posądzony o kradzież jajek (przy kasie oprocz kasjerki o oskarżycielki znajdowli się inni klienci, ktorzy czekali na zapłatę za zakupy) Pani oskarżycielka raz jeszcze potwiedziła, że widziała jak wkładam jajka do torby - otworzyłem więc torbę, która jak się okazało była pusta zażadałem dwukrotnie wezwania policji jednak ani kasjerka ani oskarżycielka nie zareagowały na to - jako ostatnie co uslyszalem to to że nie wolno mi przychodzić do Biedronki z torbą żadnego przepraszam chamstwa jakiego doswiadczyłem nie pozostawię bez rozwiazania nazwisk tych Pan nie znam jednak rozpoznam je proszę o pomoc w ustaleniu nazwisk osób ktore uczestniczyły w zdarzeniu