Opinia użytkownika: zalogowany_użytkownik
Dotycząca firmy: Reserved
Treść opinii: Do sklepu udałam się by uzyskać odpowiedz na złożoną reklamację (kurtka zimowa kupiona niecały rok wcześniej). Czas oczekiwania 2 tygodnie. Taki czas przewiduje firma (przeważnie każdy sklep) na rozpatrzenie reklamacji. Oczywiście ten czas w żaden sposób mi nie przeszkadzał, rozumiem, że musi to potrwać. Podeszłam do kasy, okazałam moja kopie dokumentu potwierdzającego złożona reklamacje i grzecznie oznajmiłam, że chciałabym poznać odpowiedz. Pani (nie wiem czemu) odesłała mnie w tej sprawie na dział dziecięcy. Odczekałam swoje w drugiej kolejce, i drugiej pani przedstawiłam sprawę. Osoba wzięła ode mnie papierek i poszła ( nie wiem gdzie bo oddzielała nas ściana). I czekałam...na razie tylko 5 minut. Znudzona oglądaniem przyborów dla dzieci poszłam szukać Pani by zobaczyć jak sprawa wygląda. Przy kasie stała już inna Pani z moją kartką i czegoś szukała w komputerze. Zauważyła, że podeszłam (po paru minutach) i zapytała się czy to moja reklamacja. Potwierdziłam, że tak. Poprosiła, żebym jej wyjaśniła czego konkretnie dotyczyła reklamacja (oczywiście na kwitku jest zaznaczone czego i jakiej usterki dotyczyła reklamacja).Wytłumaczyłam. Po czym sprzedawczyni poszła na zaplecze i zniknęła. Tu czekałam znowu ok. 5 minut. Pani wróciła, podeszła do komputera, zaczęła coś wpisywać. I zaczęło się drukowanie. Następne 10 minut. Złośliwość rzeczy marych. W między czasie Pani gdzieś jeszcze poszła. Podsumowując moja wizyta w tym sklepie trwała około 30 minut, tylko po to by uzyskać odpowiedz "tak" lub "nie". Na moje szczęście reklamacja została uznana i zwrócono mi pieniądze. Ale dużo za długo to trwało. Dobrze, że nigdzie się nie spieszyłam. Sądzę, że jeżeli by mi zależało na czasie cała sytuacji wyglądałaby bardziej nerwowo.Z natury nie jestem kłótliwa osobą ale sądzę, że inne osoby zrobiłyby niezłą awanturę za taki czas obsługi.Podczas obsługiwania nie podobało mi się to, że nie byłam informowana, gdzie Pani idzie, że mam zaczekać,itp. nawet jak pani wróciła z zaplecza to nie poinformowała mnie od razu o odpowiedzi na reklamacje, musiałam znowu się dopytać. Panie w całej tej niewiedzy (bo reklamacja jak przyszłam oczywiście nie była rozpatrzona) były całkiem miłe, jak przez dłuższy czas drukarka nie chciała zadziałać Pani próbowała rozluźnić atmosferę mówiąc do niej. Brak rozpatrzonej reklamacji zapewne wynika ze słabej komunikacje w firmie. Pierwszy raz składałam reklamacje ale mam nadzieję, że taki czas obsługiwania to przypadek. I następnym razem będzie przebiegało to dużo sprawniej.