Opinia użytkownika: Arkadiusz_110
Dotycząca firmy: PZU
Treść opinii: Czy konieczna wizyta w centrum likwidacji szkód (komunikacyjnych) może być miła i bezstresowa? Może i to nawet w PZU. Przynajmniej w filii w Zabrzu. Po kolei: 21 października rano miałem stłuczkę (nie moja wina). Czekając na policję, zgłosiłem telefonicznie szkodę w PZU (tam był ubezpieczony sprawca kolizji). Od sympatycznego Pana z infolinii otrzymałem nr zgłoszenia i zostałem umówiony na wizytę w centrum likwidacji szkód na oględziny na godz. 15:30 tego samego dnia. Zgłosiłem się w tym centrum o godz 15:00, ale zostałem przyjęty od razu (nie było kolejki). Pani sprawdziła dokumenty i po około 5 minutach podszedł Pan, który wykonał oględziny pojazdu i wykonał zdjęcia. Po około 15 minutach otrzymałem wstępną wycenę szkody. O godz. 15:30 miałem już wszystko załatwione. Po tygodniu od zgłoszenia szkody, pełna suma odszkodowania była już na moim koncie bankowym (wybrałem opcje naprawy na własną rękę). Suma była wyższa, bo w międzyczasie pracownik PZU był na dodatkowych oględzinach w warsztacie blacharskim (podczas naprawy wyszły nowe szkody). Jestem naprawdę pod wrażeniem działania PZU.