Opinia użytkownika: klient_20
Dotycząca firmy: Don Giovanni
Treść opinii: W restauracji byłam tej dwukrotnie. Gdy weszłam do środka zachwyciła mnie oryginalnośc tego lokalu, ma on swój własny klimat. Jednak chciałam zaapelowac do wszytkich kelnerów w tej restauracji: SZANUJCIE KLIENTÓW! Tego wieczoru, nie był to weekend lecz środek tygodnia a co za tym idzie ruch na pewno nie był tak wzmożony postanowiliśmy pójśc do DON GIOVANNI - zdjeliśmy okrycia wierzchnie, usiedliśmy do stolika i czekamy, czekamy czekamy..... i nic. Zastanawiamy się gdzie jest kelener/ka z menu? Nie tracąc czasu wstałam i zmierzam do baru. Grzecznie, chcociaż byłam już poddenerwowana poprosiłam o kartę, której nie dostałam bo usłyszałam, że zaraz ktoś do nas podejdzie. W porządku pomyślałam i z pustymi rękoma wróciłam do stolika. Fatycznie za chwilkę pani podeszła. Zamówiliśmy i czekamy... Po chwili dostaliśmy sztucce, pomyślałam, że może wcześniejsze opóźnienie było przypadkowe. Jednak pomyliłam się. Od podania sztucców do zamówionego dania minęło o wiele za dużo czasu. Chciałabym równiez dodac, że rzucanie przez kelnerkę talerzami przed nos jest nie do pomyślenia. Nie usłyszeliśmy przy tym ani proszę ani smacznego. Czy to jest obsługa na miarę tego lokalu? Uważam, że restauracja sama w sobie jest świetna. Przestronna, czysta, z klimatem, usytuowana w dobym miejscu. Jednak jeżeli w ten sposób będzie się nas - potencjalnych klientów traktowac to w/w zalety nie wystarczą. Co prawda odwiedziałam Don Giovanni w tygodniu, a co za tym idzie kiedy jest mniejszy ruch ale mimo wszystko również czekałam na menu o wiele za długo. Kiedy już wstałam i podeszłam do baru oczywiście zarócono mnie, bo przecież zaraz ktoś podejdzie. Tego dnia poza trzeba przyznac pysznymi deserami zamówiłam ze znajomym pizze. Oczywiście na nią też sporo czekaliśmy. Ale najbardziej zirytował mnie sposób w jaki kelnerka podała rzuciła nam przed nosy talerze bez proszę, smacznego. TRAGEDIA!