Opinia użytkownika: ViolkA
Dotycząca firmy: New Yorker
Treść opinii: Wczorajszego popołudnia wybrałam się za zakupy. Chodząc po mieście odwiedziłam New Yorkera. Ruch w sklepie był dość duży jak na zwykły dzień tygodnia. Spacerując po sklepie zwracałam uwagę na przeceny. Były dość atrakcyjne. Spodobała mi się bluza, była przeceniona -40% i jej cena również była atrakcyjna. Postanowiłam więc ją przymierzyć. Przy kabinach stała Pani sprzedawczyni która miło mnie przywitała, uśmiechnęła się i poprosiła o moją torebkę. Wydało się to dla mnie dość dziwne zachowanie ponieważ w torebce mam dokumenty oraz pieniądze a nie znam tej Pani i nie wiem czy ona mnie nie okradnie. Zapytałam nerwowo; „Dlaczego nie mogę zabrać torebki ze sobą do przymierzalni?” Na to Pani odpowiedziała, że to dla bezpieczeństwa bym nie mogła nic ukraść. To co usłyszałam całkowicie mnie zmieszało i nie wiedziałam jak mam się zachować a do tego poczułam się jak osoba potencjalnie uważana za złodziejkę, a ja przecież chciałam tylko przymierzyć bluzę. Przez chwile stałam wmurowana i wahałam się co powinnam zrobić. Bardzo nie spodobało mi się to zachowanie i przez uczucie jakie wywołała na mnie Pani odechciało mi się przymierzania tej bluzy a tym bardziej jej zakupu i myślałam już tylko o wyjściu ze sklepu. Jestem całkowicie zszokowana tym zachowaniem. Nie spodobała mi się zasada zabierania torebki klientowi przed przymierzalnią, a już całkowicie traktowanie każdego jak złodzieja.